Hrubieszów. Pielęgniarki i położne z tutejszego szpitala chcą podwyżek. Protestu jednak nie będzie.
Sprawa ciągnie się od kilku miesięcy. Przypomnijmy. W styczniu br. zawarto porozumienie dotyczące podwyższenia płac. Pielęgniarki i położne - podobnie jak wszyscy pracownicy hrubieszowskiego SP ZOZ - otrzymały podwyżkę wynagrodzenia o 10 proc.
- Nieoficjalnie wiedziałyśmy, że lekarze oprócz tej podwyżki dostaną dodatki do pensji zasadniczej od 400 do 600 zł brutto - wspomina Anna Malińska, przewodnicząca oddziału terenowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek Położnych w Hrubieszowie. - Ale nie miałyśmy możliwości sprawdzenia tych informacji, a dyrektor autorytatywnie twierdził, że dodatki dla lekarzy z ostatniego kwartału 2007 r. (otrzymali je, bo grozili wypowiedzeniami - red.) zostaną zlikwidowane. Zaznaczyłam, że podpisujemy porozumienie warunkowo.
Tymczasem niedawno panie własnymi ścieżkami ustaliły, że lekarze mają zachowane przyznane wcześniej dodatki. Po włączeniu ich do podstawy wynagrodzenia, medykom naliczono w myśl porozumienia 10 proc. podwyżki.
- Gdyby dyrektor miał odwagę powiedzieć, że musi lekarzom dać podwyżki, nie byłoby problemu, ale w takiej sytuacji poczułyśmy się oszukane - włącza się Halina Kwiatkowska, szefowa OZZ Pielęgniarek i Położnych przy SP ZOZ w Hrubieszowie. - Nie mamy pretensji do lekarzy - zaznacza Malińska. - Tylko żal do dyrektora, że zróżnicował załogę.
W lutym pielęgniarki i położne wysunęły żądania płacowe, a tym samym weszły w spór zbiorowy z dyrekcją. Domagały się 1 tys. zł podwyżki, z czego 300 zł po podpisaniu kontraktu z NFZ. Dyrektor stwierdził, że spór jest bezzasadny, bo miesiąc wcześniej podpisano porozumienie. - Uznałyśmy jednak, że to porozumienie nie musi nas wiązać - opowiada Kwiatkowska. - W związku z tym, że dyrektor przez kilka miesięcy nie podjął z nami rokowań i mediacji,
przeprowadziliśmy referendum w sprawie strajku.
Na 406 głosujących takie rozwiązanie poparło 398 osób. Siostry miały odejść od łóżek dziś. Jednak wczoraj do rozmów z nimi usiadła pani wicedyrektor i starosta hrubieszowski. - Obiecano nam, że dostaniemy podwyżki - cieszyła się chwilę po spotkaniu Anna Malińska. - Zawiesiłyśmy akcję protestacyjną do 8 sierpnia. Jeśli będzie się nas próbowało znów oszukać, nie zawahamy się przed strajkiem.
Czy szpital stać na podwyżki? - Nie mogę się odnosić do obietnic składanych przez pana starostę, bo w tym spotkaniu nie brałam udziału. O konkretach będziemy mówić, gdy dyrektor wróci z urlopu - odpowiada Teresa Futyma, rzecznik hrubieszowskiego SP ZOZ.
(ak)