Specyfik z huby sprzedawany jako lek na raka może spowodować martwicę wątroby i śmierć - ostrzega dziennik "Polska”.
Gazeta pisze, że hubę jako specyfik antynowotworowy wychwalają nie tylko znachorzy na forach internetowych, poleca się go również w poradniach bonifratrów.
W rozmowie z "Polską” Marcin Samosiej, specjalista chorób wewnętrznych, kierownik poradni ziołoleczniczej przy konwencie bonifratrów w Łodzi, przyznaje, że zaleca się stosowanie huby, ale jedynie jako preparatu wspomagającego podstawowe leczenie onkologiczne. Kierownik poradni zastrzega jednak, że pacjenci stosujący hubę powinni przychodzić na wizyty kontrolne do przychodni.
Innego zdania jest jednak prof. Haliny Wysokińskiej z Zakładu Biologii i Botaniki Farmaceutycznej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Jej zdaniem nie ma żadnych badań klinicznych, które potwierdziłyby skuteczność huby jako środka antynowotworowego lub też wspomagającego walkę z rakiem. Przedawkowanie huby i długotrwałe jej może okazać się zgubne dla wątroby - przestrzega profesor.
Stosowanie huby zdecydowanie odradza też prof. Anna Płużańska, kierownik kliniki chemioterapii łódzkiego Uniwersytetu Medycznego w szpitalu im. Kopernika. Podkreśla, że wywar jest toksyczny.
Jako dowód prof. Płużańska podaje drastyczny przykład pacjenta, który mimo całkowitego wyleczenia z ziarnicy złośliwej - nowotworu układu krwiotwórczego - zmarł, bo zażywał hubę. Wykazała to sekcja zwłok.
Źródło: "Polska"