Na 10 tysięcy złotych oszacowano straty powstałe w wyniku pożaru w hrubieszowskiej lodziarni. Ogień nieumyślnie zaprószył jeden z pracowników.
- Ogień wygasł samoistnie - informuje Edyta Krystkowiak, rzecznik prasowy hrubieszowskiej policji.
Jak się okazało, zaprószył go nieumyślnie jeden z pracowników.
- Mężczyzna był przekonany, że popiół z kominka wygasł, więc wyrzucił go do tekturowego pudełka - opowiada Krystkowiak.