Mój kolega stoi nad rzeką i grozi samobójstwem. Pomóżcie! – z taką prośbą zwrócił się do dyżurnego hrubieszowskiej komendy policji młody człowiek.
– Młody chłopak stal nad brzegiem rzeki Huczwa, ale na widok funkcjonariuszy próbujących podjąć mediacje wskoczył do wody i całkowicie się zanurzył – opowiada Paweł Łuka z hrubieszowskiej policji.
W okolicach stadionu Hrubieszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji przy ul. Ciesielczuka, gdzie doszło do zamachu samobójczego, rzeka ma około 1,5 m głębokości.
Mundurowi mieli jednak świadomość, że jeśli ktoś chce, to może się utopić nawet w łyżce wody. Dlatego jeden z nich rzucił się desperatowi z pomocą, a następnie z kolegą wyciągnął go na brzeg.
Po skutecznej reanimacji młodzieniec odzyskał przytomność, a karetka odwiozła go do szpitala.
– W związku z tym, że zachowywał się agresywnie i dalej groził samobójstwem, po udzieleniu pomocy, został odwieziony do izby wytrzeźwień – informuje Łuka.
18-letni mieszkaniec gminy Hrubieszów miał w organizmie 1,6 promila alkoholu. Nie wiadomo, dlaczego chciał ze sobą skończyć.