Lekarzom nie udało się uratować życia 19-letniemu kierowcy, który przy ul. Zamojskiej w Hrubieszowie roztrzaskał się oplem vectrą na słupie trakcji elektrycznej.
– Część z nich już została przesłuchana – informuje Jarosław Karkuszewski z hrubieszowskiej policji. – Nastolatek, który zginął w wypadku, przed Hrubieszowem zmienił za kierownicą kolegę.
Daleko nie ujechał. Na drodze było ślisko. Przy ul. Zamojskiej stracił panowanie nad kierownicą, a przeciążony samochód zjechał na lewy pas jezdni, "ściął” trzy drzewa na poboczu i lewym bokiem od strony kierowcy uderzył w betonowy słup trakcji elektrycznej.
19-latek z gminy Werbkowice został odwieziony do szpitala, gdzie zmarł. Prokurator zarządził sekcję zwłok. Pasażerowie zbiegli z miejsca zdarzenia, ale policja szybko ustaliła ich nazwiska.
Przypomnijmy, że do podobnej tragedii doszło za początku lutego w Tomaszowie Lubelskim. Volkswagenem golfem podróżowało 11 osób. Samochód wpadł w poślizg i wylądował na drzewie.
Sześć osób trafiło do szpitala, jeden z nastolatków zmarł na skutek odniesionych obrażeń. Kierowca uciekł.
Wiadomo, że 16-latek w chwili wypadku znajdował się co najmniej w stanie "po użyciu alkoholu”. Sąd postanowił umieścić go w poprawczaku.
Ale wykonanie orzeczenia zawieszono na 3 lata; chłopak trafi do ośrodka wychowawczego, gdzie będzie mógł przebywać do ukończenia 18 roku życia.