Nauczyciel z Kryłowa, który wykręcił palec gimnazjaliście ukarany grzywną

W trakcie śledztwa prokuratura ustaliła, że nauczyciel chwycił Kamila K. za palce prawej ręki, wygiął ją do tyłu i w bok, co w konsekwencji doprowadziło do obrzęku i zasinienia jednego palca, a następnie oskarżyła nauczyciela o uszkodzenie ciała i doprowadzenie do rozstroju zdrowia poniżej 7 dni.

Grozi za to do 2 lat więzienia. Ale podczas procesu sąd przyjął łagodniejszą kwalifikację czynu. Dariusz D. odpowiadał za naruszenie nietykalności cielesnej ucznia, za co grozi do roku pozbawienia wolności.

Kilka dni temu nauczyciel został skazany za to na grzywnę. – Oskarżony wystąpił o dostarczenie wyroku z uzasadnieniem, co może oznaczać zapowiedź złożenia apelacji – mówi Marta Łacińska, prezes Sądu Rejonowego w Hrubieszowie.

Do zdarzenia doszło 5 marca 2008 roku. Po powrocie do domu 14-letni gimnazjalista uskarżał się na ból palca.

Powiedział matce, że wicedyrektor, który w Zespole Szkół w Kryłowie uczy matematyki i fizyki, najpierw rozdzielił szarpiących się podczas przerwy kolegów, a później złapał go za rękę i wykręcił palec. Rodzice zawieźli chłopca do lekarza, gdzie założono mu gips.

Matka poszkodowanego domagała się od dyrektora wyjaśnień, o sprawie powiadomiła wójta, kuratorium i prokuraturę.

Sprawą zajmowała się Komisja Dyscyplinarna dla Nauczycieli przy wojewodzie lubelskim, bo do kuratorium dotarła informacja, że wcześniej Dariusz D. miał wyzywać i uderzyć listewką w głowę innego ucznia (za ten ostatnie przewinienie nauczyciel został ukarany naganą z ostrzeżeniem).

To nie koniec. Kurator domagał się od wójta gminy Mircze odwołania dyrektora szkoły podnosząc, że nie zadbał o bezpieczeństwo uczniów i nie wyciągnął konsekwencji wobec swojego zastępcy.

Dla Jana Baryły, za którym murem stanęli rodzice uczniów, skończyło się na zawieszeniu dodatku motywacyjnego i upomnieniu ustnym.

Wcześniej mieszkańcy Kryłowa i sąsiednich wiosek gorąco solidaryzowali się z Dariuszem D. Listy poparcia trafiły m.in. do kuratora, wójta i wojewody lubelskiego.

Dariusz D. złożył rezygnację z zajmowanego stanowiska, ale dalej uczy w szkole matematyki i fizyki.

– O tym, że jest świetnym fachowcem świadczą wyniki ostatniego egzaminu dla gimnazjalistów – podnosi Jan Baryła dyrektor ZS w Kryłowie. – W części matematyczno-przyrodniczej nasi uczniowie osiągnęli wyniki lepsze od średniej gminy, powiatu i województwa.

Ale Dariusz D. zdaje sobie sprawę z tego, że wyrok jest dla niego niekorzystny, dlatego zamierza go zaskarżyć.

Zgodnie z Kartą Nauczyciela, w szkole nie ma miejsca dla nauczycieli skazanych prawomocnie za przestępstwo popełnione umyślnie.