Uwaga, wraca dostawczy lublin. Firma DZT Tymińscy pokazała nowy samochód, który ma być produkowany w fabryce przy ul. Mełgiewskiej w Lublinie.
Nowy dostawczak ma trafić do sprzedaży w listopadzie tego roku. Pojazd w stosunku do lublina ma inne światła, zmieniony grill oraz – ze względu na nową jednostkę napędową – trochę większą komorę silnika. Sam silnik pochodzi z andrychowskiej Andorii. To 2,6-litrowy agregat wytwarzający moc 115 KM. Spełnia normę czystości spalin Euro 4, co pozwala na sprzedaż tego modelu w całej Europie.
Firma DZT Tymińscy zamierza sprzedawać pasagona od 25 do 30 proc. taniej od konkurencji. Cena powinna zatem oscylować wokół 60–70 tysięcy złotych. Plany firmy zakładają, że za dwa trzy lata produkcja ma osiągnąć pułap 5–10 tysięcy egzemplarzy, które trafią na rynek polski, ukraiński i białoruski. - Jeżeli produkcja tego modelu osiągnie od 5 do 10 tysięcy egzemplarzy rocznie to zatrudnienie w firmie znajdzie ok. 350 osób - zapowiada Zbigniew Tymiński, prezes spółki DZT Tymińscy. W tym momencie w fabryce pracuje 80 osób.
Pasagon już wzbudza emocje, bo podczas premierowego pokazu na Targach Pogranicza w Siemiatyczach zachwalał go Marek Sawicki, minister rolnictwa. – Lepsze nasze, polskie, niż byle jakie zagraniczne – powiedział. Dzięki tej wypowiedzi nowe auto wraz z ministrem "wystąpili” w programie satyryczno-publicystycznym "Szkło kontaktowe” w TVN24.