Dziecko powinno chodzić do przedszkola i bawić się z rówieśnikami. Tak uważają lekarze. Ale matka Wiktorii ma problem, bo w żadnym przedszkolu w Hrubieszowie nie ma miejsca dla jej córki. Władze miasta inaczej widzą problem.
Za kilka dni Wiktoria skończy 5 lat. Jest nadpobudliwa, ma opóźniony rozwój psychomotoryczny oraz mowy.
– Jest jednak samodzielna: sama je, pije, załatwia potrzeby fizjologiczne – opowiada jej mama.
Ale mimo to nie przyjęto jej ani do Przedszkola nr 5, gdzie uczęszczała w zeszłym roku, ani do innej placówki. Tymczasem z opinii psychologa wynika, że dziewczynka powinna mieć kontakt z rówieśnikami.
– Dla ogólnego rozwoju intelektualnego dziecka, sfery emocji i kontaktu społecznego korzystny byłby pobyt dziewczynki w grupie przedszkolnej z dziećmi – uważa Anna Tracz, dyrektor Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej w Hrubieszowie.
Dlaczego dla Wiktorii nie ma miejsca w przedszkolu? – Gdy rok temu przyjmowaliśmy ją do grupy trzylatków, matka zataiła, że dziecko ma skłonności do autoagresji i agresji – mówi Bożena Florek, dyrektor Przedszkola nr 5 w Hrubieszowie. – Wiktoria stwarzała zagrożenie dla innych dzieci, gryzła je i kopała, dlatego trzeba było wyłączyć jedną pracownicę, by zajmowała się tylko nią. Matka nie informowała nas o zmianie leków: Wiktoria była albo mocno pobudzona, albo zasypiała na podłodze.
Zapewnia, że pani Emilia nie złożyła podania o przyjęcie córki do przedszkola.
Burmistrz Hrubieszowa, ma zająć dziś stanowisko w sprawie skargi złożonej przez mamę Wiktorii na działania dyrektorki.
– Sprawa jest skomplikowana – powiedział nam Zbigniew Dolecki.
Dodał, że dziewczynka nie została przyjęta do przedszkola, ponieważ jej matka nie pracuje (pani Emilia, która sama wychowuje córkę, wczoraj broniła pracę magisterską – red.).
– Obowiązkiem burmistrza jest zapewnienie wszystkim dzieciom równego dostępu do przedszkoli publicznych – odparowuje mama Wiktorii.
Ale w sześciu miejskich przedszkolach brakuje nauczycieli zajmujących się wczesnym wspomaganiem rozwoju dziecka. – Najlepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie dziewczynki w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym przy ul. Zamojskiej – wskazuje Dolecki.
Tylko że w tym roku szkolnym nie utworzono tam specjalnego oddziału przedszkolnego.