Jest jedną z 40 półfinalistów. Piosenka, którą zaśpiewa wciąż pozostaje tajemnicą. 11-letnia Magdalena Welc z Niedrzwicy Dużej w sobotę zaśpiewa w show TVN "Mam talent”. W sumie będzie 8 występów. Do finału wejdą 2 osoby.
Już wczoraj Magda pojechała z mamą do Warszawy. Dziś od godz. 11 dziewczynka ma próby przed sobotnim występem na żywo. Jej udział w programie przeżywają najbliżsi. – Jestem bardzo zdenerwowana – mówi Barbara Welc, mama Magdy. – Występ na żywo swoje robi, to duży stres i emocje. Mam jednak nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Podczas sobotniego występu 11-latka z Niedrzwicy Dużej wyjdzie na scenę jako ostatnia. I tego najbardziej obawia się dziewczynka.
– W sumie to chciałabym zaśpiewać jako druga, może trzecia. Występ jako pierwsza czy ostatnia nie jest najlepszy. Boje się, że telewidzowie będą mieli mało czasu, żeby oddać na mnie głos i wysłać SMS-a – martwi się Magda.
Obawy rozwiewają przedstawiciele programu.
– Nie ma się czym martwić – zapewnia Katarzyna Szałańska, producentka "Mam talent”. – To już trzecia edycja programu. Poprzednio często było tak, że osoby, które występowały jako ostatnie zbierały najwięcej głosów.
Magda Welc jest w szczęśliwej "40” finalistów. W sobotę, podczas pierwszego z 5 półfinałowych odcinków będzie rywalizować z siedmioma innymi osobami lub zespołami. To, co zaśpiewa Magda jest wciąż tajemnicą. – Powiem tylko tyle, że będzie to spokojna piosenka, z repertuaru pewnego zespołu – ucina tajemniczo Magda.
Dziewczynkę dopinguje cała rodzina. Za kulisami będzie mama Magdy. Na widowni m.in. dwie jej starsze siostry. – W studio będzie mi też kibicować rodzina z Warszawy, Gdańska i dwie moje przyjaciółki: Alicja i Kasia – wylicza 11-latka.
Do finału wejdą tylko 2 osoby. Pierwsza to ta, która otrzyma najwięcej SMS-ów. Kolejnego finalistę wybiorą jurorzy.
– Liczę na głosy mieszkańców naszego województwa. Jestem dobrej myśli. Mam nadzieję, że wystąpię w finale. To moje marzenie – dodaje Magda.