W środę przed zagrożonym likwidacją Ośrodkiem dla Uchodźców przy ul. Wrońskiej w Lublinie pikietowali jego obrońcy. Urząd ds. Uchodźców odpowiada, że szanse na uratowanie placówki są małe.
Wraz z nim na odczytanie listu otwartego w obronie tego miejsca przybyli Magdalena Łuczyn, koordynatorka lubelskiej Kampanii Przeciw Homofonii oraz Jakub Biernat, przewodniczący lubelskiego koła Zielonych 2004. – Nasz list wysłaliśmy do Urzędu ds. Cudzoziemców. Odpowiedzi jeszcze nie otrzymaliśmy – mówi Kitliński.
– Decyzja w tej sprawie zapadnie 8 listopada. Podczas trwania procedury przetargowej okazało się, że będziemy potrzebowali dodatkowo dwóch placówek. Planujemy aby był to Lublin i któryś z białostockich ośrodków, na które zorganizujemy dodatkowy przetarg – tłumaczy Ewa Piechota, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców.
– Zamknięcie ośrodka nie jest naszym widzimisię. Nie ukrywam, że chodzi tutaj o kwestie ekonomiczne. Do tej pory współpraca z placówką przy ul. Wrońskiej w Lublinie układała się bardzo dobrze, szczególnie za sprawą pracujących tam wolontariuszy. Musimy jednak przestrzegać prawa - dodaje Piechota.
Ośrodek dla Uchodźców przy ul. Wrońskiej istnieje od 1994 roku. Mieszkają w nim 104 osoby, głównie narodowości czeczeńskiej.
Pod listem otwartym podpisali się m.in.: prof. Maria Janion, Kinga Dunin, dr hab. Małgorzata Kitowska-Łysiak, prof. nadzw. KUL, prof. dr hab. Jadwiga Mizińska, kier. Zakładu Filozofii Kultury UMCS, Jakub Biernat, dr Tomasz Kitliński, dr Paweł Leszkowicz, dr Izabela Kowalczyk, prof.dr hab. Jerzy Kochan, prof. Basia Nikiforova (Vilnius), Adam Borowski-Herbst, aktor Teatru Ósmego Dnia, Barbara Falender rzeźbiarka, Małgorzata Tarasiewicz, Ingeborga Janikowska-Lipszyc