Wszystko wskazuje na to, że Platforma Obywatelska zgodzi się na marszałka województwa z PSL, byle tylko pozostać u władzy.
By rządzić w 33-osobowym sejmiku województwa, potrzeba 17 głosów. Takiej większości nie uzyskała żadna partia. Najbliżej tego wyniku jest Prawo i Sprawiedliwość, które zdobyło 11 mandatów. Cztery głosy Sojuszu Lewicy Demokratycznej nie wystarczyłyby PiS-owi do zdobycia większości.
Inna możliwość to koalicja z Polskim Stronnictwem Ludowym, które ma dziewięć mandatów – tyle samo co Platforma Obywatelska. Ale PSL coraz śmielej mówi o ponownej koalicji z PO, która razem dysponowałaby większością 18 głosów.
Jako pierwsi oko do PSL puszczali politycy PO. – Przemawia za tym społeczne zaufanie, jakim tę koalicję obdarzyli wyborcy i skuteczność jej ostatnich trzyletnich rządów. My też korzystnie oceniamy współpracę z PSL – przyznaje Jacek Sobczak, wiceszef regionalnych struktur PO, a zarazem ustępujący wicemarszałek województwa, ponownie wybrany do sejmiku. – Prowadzimy już rozmowy koalicyjne z ludowcami.
– Rozmawialiśmy również z PiS, ale najbliżej nam do Platformy – przyznaje Arkadiusz Bratkowski z PSL, członek Zarządu Województwa, ponownie wybrany do sejmiku.
Obydwie strony zgodnie zapewniają, że w przyszłej koalicji najważniejszy jest jej program, a nie obsada stanowisk i że to programu dotyczą negocjacje obu partii.
– Na razie nie prowadzimy rozmów dotyczących stanowisk – zarzeka się Sobczak. Ale tajemnicą poliszynela jest, że to PSL chce otrzymać stanowisko marszałka województwa, które w upływającej kadencji miała PO. Ludowcy mają mocny argument: choć obydwa kluby mają po 9 radnych, to Platforma w przeciwieństwie do PSL raczej nie miałaby dokąd pójść, chyba że spróbowałaby powtórzyć koalicję PO-PiS, która już raz w samorządzie wojewódzkim się rozsypała.
Ludowcy nawet już specjalnie nie kryją się z przekonaniem, że w takiej koalicji to im powinien przypaść fotel marszałka. – W sejmiku mamy tyle samo mandatów, ale to my uzyskaliśmy więcej głosów od wyborców – podkreśla Bratkowski. Przyznaje, że ma już nawet kandydata na marszałka: na to stanowisko proponuje Krzysztofa Hetmana, szefa PSL na Lubelszczyźnie. Zastrzega jednak, że regionalne władze partii jeszcze się w tej sprawie nie wypowiedziały.
Platforma na razie nie zamierza rozmawiać z lewicą. Premier Donald Tusk powiedział wczoraj wieczorem, że PO będzie chciała zawrzeć koalicje z PSL w sejmikach w całym kraju. Z kolei PiS ogłosiło, że nie będzie zawierało sejmikowych koalicji z SLD.