Wiemy już, jakie poprawki w kolejowym rozkładzie jazdy chcą wprowadzić przewoźnicy. Z naszych informacji wynika, że od 1 marca Lublin straci dwa połączenia z Warszawą i z powrotem obsługiwane pociągami TLK. Likwidację kursów proponuje obsługująca te połączenia spółka PKP Intercity.
W zamian za pociągi TLK na trasie do Warszawy pojechałyby pociągi interREGIO uruchamiane przez spółkę Przewozy Regionalne. Choć przejazdy nimi są tańsze niż TLK, to komfort podróży jest w nich o wiele gorszy. Połączenie do stolicy obsługiwałyby tzw. elektryczne zespoły trakcyjne – czyli składy z wagonami bez przedziałów. Takie same, jak kursujące między innymi jako osobowe pociągi do Chełma.
W rozkładzie jazdy znaleźć ma się również połączenie Zamościa z Krakowem. Chce je uruchomić spółka PKP Intercity. Z naszych informacji wynika, że skład jako samodzielny pociąg może jechać tylko do Rzeszowa, a tam wagony byłyby doczepiane do innego pociągu.
Na tym połączeniu szczególnie zależało samorządowcom z Zamojszczyzny, którzy podkreślali, że z ich rejonu do Krakowa dojeżdża wielu studentów.
Spełniły się za to obawy tych, którzy sądzili, że Przewozy Regionalne i Intercity będą jedynie oglądać się na siebie, ale żadna z tych spółek nie zgłosi do rozkładu pociągu z Lublina do Zamościa. Na jego uruchomienie liczyła m.in. spółka Polskie Linie Kolejowe, która wyremontowała linię.
Po modernizacji od Adampola do Rejowca składy mogą jechać 120 km/h, a między Rejowcem a Zawadą 80 km/h, zaś miejscami również 120 km/h.