Jovan Ninković, Łukasz Pielorz i Jonathan – to nowi piłkarze Bogdanki Łęczna. Cała trójka związała się z naszym pierwszoligowcem na jeden sezon. Wszyscy zostali przedstawieni na niedzielnej konferencji prasowej.
– Uwielbiam śląskie podejście do życia, a Łukasz jest typowym Ślązakiem. On wie, jak ciężko pracują górnicy i jestem przekonany, że nie będzie "bujał się” na boisku – stwierdził trener Piotr Rzepka.
– Nie jestem tutaj po to, aby odcinać kupony. Nie zadowala mnie również miejsce w środku tabeli. Nie interesuje mnie to, kto występował wcześniej na mojej pozycji. Chcę, aby nasi kibice w każdym meczu byli zadowoleni z mojej postawy na boisku – powiedział Łukasz Pielorz.
Na drugim boku obrony będzie występował Jovan Ninković. – To nasze drugie podejście do Serba. Cieszę się, że tym razem udało nam się go zakontraktować – powiedział Artur Kapelko, prezes Bogdanki. Ninković jest wychowankiem RFK Nowy Sad, a w Polsce mieszka od czterech lat.
Przez większość tego czasu występował w Ruchu Chorzów, ale w ekstraklasie zbyt długo sobie nie pograł. W najwyższej klasie rozgrywkowej przez ponad dwa lata zaliczył tylko cztery spotkania. W ostatnim czasie Ninković występował w drugoligowym Turze Turek.
Najmniej wiadomo o Jonathanie. Brazylijczyk jest wychowankiem FC Sao Paulo, a w swojej karierze biegał m.in. w koszulce Ponte Preta. – Ma predyspozycje i luz typowy dla Brazylijczyków. Przy jego ocenie byłbym bardzo ostrożny, bo to jego pierwszy klub w Europie. Wierzę, że będzie ważnym zawodnikiem w naszym zespole – dodał Kapelko.
Powoli wyjaśnia się również sprawa innego z piłkarzy z Ameryki Południowej. Ricardinho wciąż nie dotarł do Łęcznej i prawdopodobnie w Bogdance już nie zagra. – Ricardinho wciąż leci – przyznał z przekąsem Kapelko.
– Zobaczymy tylko, w którym miejscu wyląduje. Nie będziemy czekać wiecznie – przyznał sternik pierwszoligowca. Zwłaszcza, że jak wieść niesie Ricardinho został już przechwycony, od razu na lotnisku, przez przedstawicieli Wisły Płock.