Marian Stani, wieloletni dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta żegna się ze stanowiskiem. Jeszcze w listopadzie przestanie być pracownikiem lubelskiego magistratu.
– Tłumaczy to względami rodzinnymi, pochodzi z tych okolic – dodaje Mieczkowska-Czerniak.
– Po prostu wracam do rodziny, osiem lat w Lublinie, to za dużo. Ostatnio nabawiłem się poważnego urazu kręgosłupa, to dało mi do myślenia, że lepiej być bliżej rodziny – mówi Marian Stani. – Czym będę zajmować się w nowej pracy? Będę odpowiadać za całość infrastruktury i za jej rozwój: drogownictwo, wodociągi, kanalizację. Chcę zająć się tamtejszym zalewem. W tej gminie nie ma stanowiska wicewójta, będę naczelnikiem.
W magistracie Stani pojawił się za prezydentury Andrzeja Pruszkowskiego, dokładnie w lutym 2003 r. Wtedy objął stanowisko zastępcy dyrektora Miejskiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przekształconego później w Wydział Ochrony Środowiska.
Ale faktycznie od samego początku objął władzę w tej jednostce. Jej dyrektor musiał zająć się walką z ciężką chorobą. Później Stani oficjalnie został szefem wydziału. Przez osiem lat dorobił się opinii najbardziej kontrowersyjnego dyrektora w magistracie.
Krytykowane były m.in. jego decyzje dotyczące opłat, które naliczył Herbapolowi za wycinkę drzew w związku z planowaną przez firmę inwestycją. Oraz to, że bez przetargu powierzył administrowanie składowiskiem ziemi spółce Kom-Eko, której wcześniej, przed pracą w magistracie, doradzał jak pozyskiwać zewnętrzne fundusze.
Mimo wielu zastrzeżeń Stani uchodził za człowieka "nie do ruszenia”. Dopiero ostatnio jego kontakty z przełożonymi zaczęły się gorzej układać.
Na jednym ze spotkań z samorządami innych miast nadzorujący pracę Staniego zastępca prezydenta publicznie skrytykował lubelską gospodarkę odpadami. – Nie chciałbym się ustosunkowywać do pewnych wypowiedzi, bo jest mi niezręcznie. Minister środowiska chwalił nas w prasie. Dla mnie obiektywna jest ocena ministra – mówi dyrektor.
Obowiązki szefa Wydziału Ochrony Środowiska zostaną powierzone obecnemu zastępcy, Wiesławowi Piątkowskiemu.