Kiedy zobaczył napastnika siedzącego na nagiej zakrwawionej dziewczynie obezwładnił go bez wahania. - Gdybym tamtędy nie przejeżdżał zabiłby ją - mówi Karol Opoka, który w piątkową noc powstrzymał gwałciciela.
- W piątek o godzinie 23.30 jechałem samochodem ul. Nałkowskich w kierunku zalewu. Tuż przy pętli zobaczyłem, że coś się dzieje – mówi Karol Opoka, kierownik budowy w jednej z lubelskich firm. Kiedy zatrzymał samochód, zobaczył leżącą w połowie na chodniku, a w połowie na ulicy dziewczynę. Na niej siedział okrakiem mężczyzna.
- Przy jej szyi trzymał metalowy pręt. Wcześniej okładał ją pięściami po twarzy. Jak mnie zobaczyła zaczęła krzyczeć: "Niech mi pan pomoże, niech mnie pan zabierze, on mnie zabije”. Była całkiem naga, dookoła były porozrzucane buty, ubrania, bielizna. Całą twarz miała zakrwawioną – relacjonuje pan Karol. Po chwili odciągnął napastnika od ofiary, obezwładnił go i zadzwonił na policję.
- Dziewczyna leżała w kałuży krwi, powiedziałem, by schowała się do mojego samochodu. Jeszcze mam w nim ślady jej krwi. Nigdy czegoś takiego nie widziałem – podkreśla mężczyzna. – Miała do domu około 100 metrów, gdy ją zaatakował. Podobno kiedyś byli razem, ale ona go zostawiła. W ostatniej chwili nadjechałem, jeszcze kilka minut i myślę, że by ją zabił.
Po chwili przyjechały 4 radiowozy i karetka pogotowia. – Kierowca jadący od strony Zemborzyc zobaczył leżącą kobietę, była rozebrana, na niej leżał mężczyzna i podduszał ją jakimś prętem – potwierdza Anna Smarzak z lubelskiej policji. Napastnik, 26-letni Paweł S. z Lublina, został zatrzymany przez policjantów. Był pijany, miał 2 promile alkoholu w organizmie.
- Poszkodowana trafiła do szpitala z obrażeniami ciała. Była poobijana, miała na ciele zadrapania, siniaki. Na szczęście, do gwałtu nie doszło. W sobotę została wypisana ze szpitala – wyjaśnia Anna Smarzak. I dodaje, że kobieta znała napastnika. Okazał się nim jej były chłopak, z którym zerwała około 2 miesięcy temu.
- Kiedy wracała do domu, mężczyzna zaczepił ją, zerwał z niej ubranie i jak mówi poszkodowana, usiłował zgwałcić. I będzie odpowiadał za usiłowanie gwałtu – tłumaczy Anna Smarzak. Po wytzreźwieniu, mężczyzna zostanie przesłuchany.
W sobotę rano Karol Opoka pomógł policji złapać pirata drogowego. Na al. Jana Pawła II mężczyzna uszkodził mu auto i zaczął uciekać. - Dogonił go, wyciągnął z samochodu i zadzwonił po policję. Okazało się, że kierowca ma ponad promil alkoholu w organizmie.
Również w październiku Pan Karol pomógł policji schwytać Pakistańczyka podejrzanego o próbę wykorzystania seksualnego 16-latka. Obcokrajowiec zwabił nastolatka do swego mieszkania, obiecując mu perfumy. Z ustaleń prokuratury wynika, że zaczął go straszyć oskarżeniami o kradzież. Potem zdarł z niego ubranie i próbował wykorzystać seksualnie. Nastolatek uciekł, ratując się skokiem przez okno z drugiego piętra. Pakistańczyka zaczęła szukać policja. Przez przypadek na ulicy zobaczył go pan Karol, który słyszał o sprawie, schwytał go i zadzwonił po mundurowych.
.