Gra w "wychodzenie z ciała” zakończyła się dla gimnazjalisty z Kraśnika wizytą u egzorcysty. Ale mogło być jeszcze gorzej: Takie zabawy mogą skończyć się nawet śmiercią – ostrzegają psychologowie.
Do niecodziennych wydarzeń doszło przed ok. miesiącem w jednym z gimnazjów w Kraśniku. – To było tuż przed Świętami Bożego Narodzenia – opowiada dyrektor gimnazjum, gdzie rozegrały się sceny niczym z filmu "Egzorcysta”.
Sytuacja dotyczyła dwóch uczniów z różnych klas, którzy grali w domu w tzw. wychodzenie z ciała. – Wtedy pierwszy raz dowiedziałem się, że jest coś takiego i że pewne wskazówki można znaleźć w Internecie - przyznaje dyrektor gimnazjum.
Potem, podczas lekcji w szkole, jeden z chłopców zaczął się dziwnie zachowywać. – Został zabrany do gabinetu pani pedagog i tu się wszystko zaczęło – kontynuuje dyrektor szkoły. – Chłopak bluźnił, krzyczał zmienionym głosem, prężył się. To rzeczywiście była sytuacja nietypowa i to wzbudziło niepokój dwóch pedagogów, którzy byli w pokoju.
Nauczyciele wezwali rodziców ucznia. O pomoc poproszono też księdza, który prowadzi zajęcia w szkole. Modlił się za chłopca. – Byłem z nim do czasu, aż został przewieziony przez rodziców do egzorcysty – przyznaje duchowny, który był jednym ze świadków nietypowego zachowania dziecka.
– Rzeczywiście spotkali się z egzorcystą – przyznaje ks. Puzewicz. – Egzorcysta może rozpoznać czy ma do czynienia z objawami opętania czy przyczyny takiego zachowania są zupełnie inne.
A jaki był finał tej wizyty? To tajemnica. Podobna sytuacja powtórzyła się dwa dni później. Dotyczyła drugiego z chłopców. Interweniowali rodzice.
Dyrekcja gimnazjum zapewnia, że dziwne zachowania uczniów miały charakter incydentalny. Od grudnia podobne rzeczy nie miały już miejsca.
Informacje z dziedziny okultyzmu bez problemu znajdziemy w Internecie. W sieci aż roi się od "technik” i opisów tzw. wychodzenia z ciała, czyli jak "stać się żywym trupem”. – Nie będziesz mógł się ruszać, całkowity paraliż, no normalnie warzywo – pisze na jednym z forów dyskusyjnych Samzabijaka.
– Próbuję też tego dokonać od ponad dwóch miesięcy na razie bez skutku – przyznaje na kolejnym portalu Kazina.
– Lepiej zastanów się czy chcesz się bawić ze śmiercią – radzi jeden z komentujących wątek, internauta o nicku Saburau. – Lepiej nie odrywać swojej duszy od ciała.
Psychologowie ostrzegają przed podobnymi praktykami. – Znam osoby, które lekkomyślnie podjęły decyzję, żeby poddać się nieodpowiedniej terapii, z pogranicza psychologii, parapsychologii a nawet magii – uprzedza dr Ireneusz Siudem, psycholog z UMCS.
– Może to grozić nie tylko chorobami psychicznymi, ale też nawet śmiercią. Pewne emocje mogą wywołać skrzętnie skrywane do tej pory przez nasz mózg informacje np. z dzieciństwa. Mówimy wtedy, że jakąś osobę nawiedza zły duch. Z punktu widzenia psychologicznego takie zachowania są wyjaśnione. Chodzi o choroby takie jak chociażby schizofrenia czy parafremia.