(FUGA MUNDI)
39-letni Grzegorz Serej jest dziennikarzem i operatorem kamery. Przez wiele lat pracował w Telewizji Lublin. Niedawno przeniósł się do Polsatu. Kilka tygodni temu miał wypadek.
Na początku lutego w trakcie kręcenia zdjęć na stoku narciarskim w Rąblowie wpadł pod ratrak. Stracił nogę. Jest jednak szansa, że będzie mógł normalnie żyć, a nawet wrócić do pracy.
– Jego stan jest stabilny, ale wciąż leży w szpitalu. Tylko dzięki rehabilitacji i nowoczesnej protezie mógłby za jakiś czas znów chwycić za kamerę i bez kul, czy laski nagrywać materiały – mówi Monika Stawiarska-Serej, żona Grzegorza.
Tzw. inteligentna proteza jest bardzo droga. Kosztuje co najmniej 100 tys. zł. Rodzinie trudno będzie samemu zebrać taką sumę.
– Dlatego jeżeli nie zdecydowaliście jeszcze na kogo przekazać 1 proc. podatku, to zwracam się z prośbą o wsparcie mojego męża – apeluje Monika Stawiarska-Serej.
Pieniądze dla niego zbiera lubelska Fundacja Fuga Mundi. – Grzegorz pracował dla nas jako wolontariusz. Robił spoty do kampanii, która miała zachęcić do przekazywania 1 proc. podatku osobom niepełnosprawnym – mówi Marek Stępniak, wiceprezes fundacji.
Żeby pomóc Grzegorzowi należy w deklaracji PIT wpisać nr KRS 0000106416, a w rubryce cel szczegółowy "leczenie i rehabilitacja Grzegorza Sereja”.
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli Ty też potrzebujesz pieniędzy z 1 proc. podatku, albo znasz kogoś potrzebującego, zgłoś się do nas. Na mailowy adres redakcja@dziennikwschodni.pl. Prześlij nam zdjęcie, dane organizacji, która pomaga w zbiórce i kontaktowy numer telefonu. Zaprezentujemy Twoją propozycję w Dzienniku Wschodnim.
Tragiczny wypadek w Rąblowie: