Wybrałem się z żoną na krótki urlop do Polski wschodniej. Niestety, jestem zawiedziony i rozczarowany tym, co zobaczyłem. A raczej tym, czego nie zobaczyłem – napisał do "Dziennika Wschodniego” Sebastian Grzelak z Poznania.
Nie jest jednak zadowolony z wycieczki. Zabytki, które chciał zobaczyć, były niedostępne z powodu remontów, o czym – według niego – nigdzie nie informowano. Jest też zły na urzędników, bo napisał do nich w tej sprawie list, ale nie dostał odpowiedzi.
– Uważam, że szczytem arogancji i ignorancji jest to, że żadna z osób, do których skierowałem swój mail, nie raczyła na niego odpowiedzieć – oburza się pan Sebastian.
– Maila od tego pana dostaliśmy przed kilkoma dniami, najprawdopodobniej odpowiedź wyślemy jeszcze dzisiaj – mówi Monika Płońska z biura prasowego marszałka.
Piotr Franaszek, dyrektor Departamentu Promocji i Turystyki Urzędu Marszałkowskiego dodaje: – Remonty muszą być wykonane akurat w tym okresie, bo inaczej mogłoby przepaść unijne dofinansowanie. Na stronach internetowych obiektów podlegających marszałkowi są informacje na ten temat.
W podobnym tonie wypowiadają się urzędnicy z Zamościa i Kazimierza Dolnego. – Żeby mieć odnowione i piękne obiekty trzeba przez jakiś czas liczyć się z utrudnieniami. Krytykę pana Sebastiana traktujemy jednak bardzo poważnie. Np. zwróciliśmy się do Zarządu Dróg Grodzkich o lepsze oznakowanie drogi z dworca PKP na Stare Miasto – mówi Jacek Bełz z biura promocji Urzędu Miasta w Zamościu.
Z kolei urzędnicy z Kazimierza zapewniają, że listu nie dostali, ale nie widzą nic złego w tym, że trwają remonty. – Robimy je przecież dla turystów. A o tym, że zabytki są niedostępne informujemy na bieżąco na naszej stronie internetowej – stwierdza sekretarz miasta Małgorzata Kuś.
Pan Sebastian czuje się jednak oszukany. Chce, by urzędnicy oddali mu ponad 700 zł za bilety PKP i noclegi. Oni zgodnie odpowiadają: Nie ma takiej możliwości.
Według danych GUS w 2011 roku woj. lubelskie odwiedziło ponad 655 tys. turystów, mniej o ok. 10 tys. niż w 2010 (dane na podstawie udzielonych noclegów). Według innego raportu, opracowanego przez Lubelską Regionalną Organizację Turystyczną, goście najczęściej skarżyli się na niski poziom usług i słabą infrastrukturę turystyczną.
>> Przeczytaj cały list turysty z Poznania