Chełm ma stracić bezpośredni pociąg do Wrocławia. W rozkładzie pojawią się za to dwa pociągi do Warszawy.
Obsługująca to połączenie spółka Przewozy Regionalne na razie nie podaje oficjalnie tej informacji. – Prace nad nowym rozkładem jeszcze trwają – mówi wymijająco Katarzyna Mirowska, rzecznik Przewozów Regionalnych. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że właśnie taka trasa "Bolka” znalazła się w materiałach złożonych przez przewoźnika spółce PKP Polskie Linie Kolejowe, która udostępnia tory pociągom.
– Myślę, że kasowanie tego bezpośredniego połączenia będzie negatywne w skutkach, zwłaszcza dla mieszkańców Chełma. Wiele osób dzięki temu pociągowi w ogóle dowiedziała się o istnieniu takiego miasta – pisze do naszej redakcji oburzona Anna Nowak z Chełma.
Na osłodę pasażerowie "Bolka” dostaną lepsze warunki podróży. We wrześniu trasę nadal będą obsługiwać tzw. elektryczne zespoły trakcyjne, ale za to gruntownie zmodernizowane.
– Naszym pasażerom będziemy mogli zaoferować nie tylko nowoczesny wystrój wnętrz, ale także wszelkie udogodnienia, które mają wpływ na poprawę jakości i komfortu podróży – informuje Mirowska. Od 9 grudnia na trasie pojawią się tradycyjne pociągi z wagonami prowadzonymi przez lokomotywę. Ale by do nich się dostać z Chełma trzeba będzie przesiąść się w Lublinie.
Według nowego rozkładu pociągi z Chełma do Lublina mają kursować praktycznie, co godzinę. Pojawią się też dwa pociągi dalekobieżne interREGIO do Warszawy. Jeden ma wyruszać aż z Dorohuska około godz. 4 rano. Ten skład kursowałby codziennie. Natomiast najprawdopodobniej tylko w niedziele na tory wyjeżdżać będzie drugi pociąg z Chełma do Warszawy. Odjazd byłby zaplanowany w okolicach godziny 17.