Sąd zdecyduje o losach byłego cmentarza przy ul. Walecznych. Parafia prawosławna, do której należy ziemia chce zaskarżyć zakaz zabudowy tego terenu
O zlikwidowanym w latach 70. cmentarzu głośno było na początku roku. Parafia znalazła inwestora, który chciał tu budować supermarket, co oprotestowali okoliczni mieszkańcy. Wtedy miasto zaczęło prace nad zmianą planu zagospodarowania, a taka procedura umożliwiła urzędnikom wstrzymanie decyzji dotyczących ewentualnej zabudowy.
W międzyczasie Wydział Ochrony Środowiska Urzędu Miasta wydał zgodę na wycinkę drzew powołując się na wizję lokalną potwierdzającą zły stan drzew. Piły poszły w ruch. Gdy ujawniliśmy, że nie ma dowodów na to, by takie oględziny w ogóle się odbyły śledztwo w tej sprawie wszczęła prokuratura. Zgodę na wycinkę podpisał dzień przed swoim odejściem z Ratusza dyrektor wydziału, Marian Stani.
Do Rady Miasta skierowała właśnie wezwanie do usunięcia naruszenia prawa. Pisze w nim, że uchwała pozbawia ją "możliwości wykonywania praw właścicielskich wobec objętej planem nieruchomości”.
Proboszcz powołuje się tu nawet na Konstytucję. Tego samego argumentu używał, gdy plan był uchwalany
– W wezwaniu tym proboszcz zarzuca nam też uchybienia formalne dotyczące niezachowania ustawowych terminów. Nie zgadzamy się z żadnym z tych zarzutów, wszystko odbyło się zgodnie z prawem – informuje Beata Krzyżanowska, rzecznik prezydenta. Ratusz podkreśla, że żadnych uchybień nie dopatrzyli się tu również prawnicy wojewody, którzy sprawdzali wcześniej, czy uchwała jest zgodna z prawem.
Wezwanie parafii ma być rozpatrzone na czwartkowej sesji Rady Miasta. To, że nie zostanie uwzględnione, jest praktycznie pewne. Wtedy parafia będzie mogła wystąpić do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.