Pod koniec grudnia prawie 1,5 tys. mieszkańców Lubelszczyzny mogło zachorować na grypę. W przychodniach tłumy.
Podobnie jest w samym Lublinie. – Pacjentów jest dwukrotnie więcej niż normalnie. Przyjmujemy ok. 50 osób dziennie – mówi Katarzyna Smarzka, pielęgniarka z przychodni lekarza rodzinnego Medicum w Lublinie. – Zaczęło się między świętami Bożego Narodzenia a sylwestrem.
W aptekach dobrze sprzedają się teraz leki łagodzące objawy infekcji. – Pacjenci kupują aspirynę, ferwex, rutinoscorbin i krople do nosa – mówi Elżbieta Mazurek z apteki przy ul. Kołłątaja w Lublinie. – Widać, że jest więcej zachorowań, ale to mogą być typowe przeziębienia. Objawy to gorączka, ból gardła, katar.
Jednak według sanepidu tylko w ostatnim tygodniu grudnia z grypą do lekarza zgłosiło się aż 1455 mieszkańców naszego województwa. – W porównaniu z poprzednimi trzema tygodniami, kiedy przypadków było od 400 do 500 tygodniowo, widzimy trzykrotny wzrost liczby zachorowań – mówi Bożena Kess, kierownik Oddziału Epidemiologii Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Te liczby to nie tylko potwierdzone zachorowania na grypę, ale i przypadki, kiedy lekarz podejrzewał tę chorobę. W sumie w grudniu było ich o ponad 400 więcej niż w tym samym miesiącu 2011 r.
W dodatku w kraju słychać o coraz większej liczbie zachorowań na tzw. świńską grypę, czyli wywołanych wirusem typu AH1N1.
Na szczęście, w Lublinie ten typ wirusa jeszcze nie daje się we znaki. – Zauważamy wzrost liczby zachorowań, ale nie ma potwierdzonych przypadków grypy AH1N1 – mówi Irmina Nikiel, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie.
Grypa atakuje
Liczba zachorowań i podejrzeń zachorowań na grypę w woj. lubelskim (dane Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie)
1–7 grudnia: 478
8–15 grudnia: 586
16–22 grudnia: 475
23–31 grudnia: 1455
Łącznie w grudniu 2012: 2994
Łącznie w grudniu 2011 r.: 2521