Emeryt musi przetrwać miesiąc za około tysiąc złotych. Młodsi wcale nie mają łatwiej. Pracy szuka się u nas ponad rok.
Przeciętna emerytura i renta w Lubelskiem wynosiła w ubiegłym roku 1562 zł brutto. Pod tym względem gorzej jest tylko na Podkarpaciu. Średnia ta nie uwzględnia byłych pracowników służb mundurowych. Jeśli doliczmy ich świadczenia, statystyczna emerytura wzrośnie do blisko 1700 zł.
Klienci ZUS to nie tylko emeryci. Zakład obsługuje również blisko 130 tys. rencistów. Przeciętne świadczenie to niecałe 1300 zł brutto. Renty rodzinne są o ok. 100 zł wyższe.
W znacznie gorszej sytuacji są rolnicy. – Przeciętna emerytura i renta z KRUS to zaledwie 1049 zł brutto – mówi Andrzej Matacz, zastępca dyrektora Urzędu Statystycznego w Lublinie. – Pod tym względem jesteśmy w granicach krajowej średniej. Nieco gorzej mają się rolnicy na Podkarpaciu, Podlasiu, Mazowszu i w Małopolsce.
Rolnicza renta z tytułu niezdolności do pracy to niewiele ponad 850 zł miesięcznie. Uprawnieni do rent rodzinnych dostają średnio o ponad 300 zł więcej.
Statystycy badali również problemy zatrudnienia. Okazuje się, że ponad połowa zdolnych do pracy jest aktywna zawodowo. To jeden z najlepszych wyników w kraju. Problem jednak w tym, by pracę znaleźć. Średni czas jej poszukiwania w Lubelskiem to 13 miesięcy.
Tylko 3 proc. bezrobotnych stara się samodzielnie zorganizować sobie miejsce pracy, np. przez założenie działalności gospodarczej.
Większość bezrobotnych śledzi w tym czasie ogłoszenia prasowe. Ponad 80 proc. z nich szuka pracy przez rodzinę i znajomych. Nieco ponad połowa sama zgłasza się do wybranych firm.