Puławski klub rozmawiał z Lino Cervarem, chorwackim trenerem, który mógłby zając miejsce po byłym szkoleniowcu Marcinie Kurowskim.
Dotarł z nim do ćwierćfinału Ligi Mistrzów, w którym przegrał rywalizację z mistrzem Polski Vive Targi Kielce.
W swoim dorobku trenerskim ma także pracę z drużynami narodowymi. Przez dwa lata (2000-2002) był szkoleniowcem reprezentacji Włoch. Lata świetności przeżywał jednak z zespołem Chorwacji. Prowadził go przez osiem lat (2002-2010). Pod jego opieką Chorwaci zostali mistrzami olimpijskimi w Atenach (2004).
Praca Cervara przełożyła się również na mistrzostwo świata, wywalczone rok wcześniej w Portugalii. W 2005 zdobył srebro MŚ (Tunezja). Medal takiego samego koloru prowadzona przez niego drużyna wywalczyła cztery lata później, podczas rozgrywanych w Chorwacji 21 mistrzostw świata.
W finale uległa w Zagrzebiu Francji. W dorobku ma też srebrne medale ME w 2008 (Norwegia) i 2010 (Austria).
Jeśli puławianom udałoby się dojść do porozumienia z tak klasowym szkoleniowcem, bez wątpienia byłby to hit transferowy trwających wakacji.
– Nie ukrywam, że spotkaliśmy się z trenerem Lino Cervarem – potwierdza prezes Azotów Jerzy Witaszek. – Rozmawialiśmy na temat budowy solidnej drużyny piłki ręcznej w Puławach. Poznaliśmy zdanie byłego szkoleniowca Chorwacji na ten temat. Jest bardzo ciekawe.
• Jakie są szanse, że tak doświadczony trener będzie pracował w Puławach?
– Cały czas mamy kontakt ze szkoleniowcem – mówi prezes. – Jest jednak za wcześnie, aby zadeklarować, że już od najbliższego sezonu Lino Cervar zawita do naszego klubu. Jednak nie wykluczamy takiej opcji w przyszłości.
Puławskich kibiców już od kilkunastu dni elektryzuje sprawa osoby nowego trenera czwartej drużyny minionego sezonu. Ostatnio spekulowano, że do Puław mogą przyjść Bogdan Kowalczyk lub Lars Walter, który prowadził Orlen Wisłę Płock. Pierwszy był na rozmowach w Azotach. Drugi wysłał swoją wizję prowadzenia zespołu.
Na giełdzie wymienia się także nazwisko trenera Czechowskich Miedwiedi Vladimira Maximova Salmonowicza.
– Mamy kontakty z wieloma szkoleniowcami, także z tym – wymijająco tłumaczy prezes.
Azoty w dalszym ciągu czekają na klasowego bramkarza. Mówiło się o 30-letnim Serbie Radivoje Ristanoviciu. W kuluarach wymieniany jest także golkiper Miedwiedi Oleg Grams (29 lat).
– Z naszych informacji wynika, że Oleg podpisał już nowy kontrakt w swoim klubie. W tej chwili w grę wchodzi już tylko jedno nazwisko. Ciężko się negocjuje, gdyż zawodnik ma menadżera – mówi prezes Azotów.