![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
![Felicity powstaje w szybkim tempie, ale plac budowy nie dla wszystkich okazał się szczęśliwy (Jacek](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/news/2013/2013-08/LUBLIN_130809689_AR_-1_0.jpg)
Praca na czarno i brak wypłat – to główne zarzuty stawiane przez pracowników zatrudnionych przy budowie galerii Felicity w Lublinie. Firmy, w której pracowali już nie ma. Oni zostali na lodzie.
![AdBlock](https://cdn01.dziennikwschodni.pl/media/user/adblock-logos.png)
Grupa poszkodowanych liczy 10 osób. Budowlańcy od czerwca pracowali na wysokości, ocieplali budynek Felicity. Kwotę zaległych wynagrodzeń obliczają na ok. 12 tys. zł. – Pieniądze miały być najpóźniej do 10 lipca, ale do tej pory nam nie zapłacili – dodaje pan Grzegorz. – Codziennie pracowaliśmy na innych zasadach. Jednego dnia podawali nam stawkę za godzinę, innego za metr ocieplenia. Każdy notował to na karteczkach.
Teraz nie bardzo wiadomo, co z nimi zrobić. Firma, dla której pracowali zwinęła żagle. – Wyrzucił ich główny wykonawca, firma Strabag. Podobno nie wywiązali się z umowy – dodaje pan Grzegorz. – Teraz nie ma z kim rozmawiać. Nasz dawny kierownik nie odbiera telefonów.
Poszkodowani pracownicy nie odpuszczają. Złożyli skargę w Państwowej Inspekcji Pracy w Lublinie.
– Sprawa jest bardzo trudna, bo od początku lipca firmy nie ma na budowie – przyznaje Danuta Serwinowska, p.o. zastępcy okręgowego inspektora pracy w Lublinie. – Jest zarejestrowana w Warszawie. Sprawę przekazujemy do tamtejszego inspektoratu.
Inspektorzy mówią, że praca na czarno i opóźnienia wynagrodzeń to coraz większy problem, zwłaszcza w budownictwie. – To prawdziwa plaga – dodaje Serwinowska. – Niestety, ludzie często zgłaszają nam takie rzeczy, kiedy firmy już nie ma, albo przestaje płacić.
Z dawnym kierownikiem budowlańców nie udało nam się skontaktować. Czy inwestor i główny wykonawca Felicity wiedzieli o nielegalnym zatrudnianiu na budowie? Jak zamierzają rozwiązać kłopoty poszkodowanych? Pytania w tej sprawie skierowaliśmy do firm Atrium i Strabag. Czekamy na odpowiedź.
Nie płacą
• 2,5 tysiąca pracowników lubelskich firm nie otrzymało w tym roku wypłaty w terminie. To wyniki kontroli Okręgowego Inspektoratu Pracy. Kontrole były prowadzone od stycznia do połowy czerwca. Zaległości wobec pracowników sięgają 2,9 mln zł.
• W 2012 roku w województwie lubelskim firmy nie wypłaciły pracownikom łącznie 7,5 mln zł. Największe zaległości były w branży budowlanej: 3,2 mln zł, przetwórstwa przemysłowego: 1,6 mln zł i transportowej: 1,2 mln zł. Inspektorom udało się wyegzekwować 4,4 mln zł.