Rodzina bohatera poruszona jest majstrowaniem przy dacie Jego urodzenia. Jan Romuald Kozielewski (późniejszy Karski) przyszedł na świat 24 czerwca 1914 roku w dzień Świętego Jana Chrzciciela, "przynosząc” sobie imię Jan.
Potem, kiedy okazało się, że rodzina jest, starano się, aby nie miała nic do gadania w sprawie odznaczenia i aby order nie trafił do Gabinetu Jana Karskiego w Muzeum Miasta Łodzi.
Następnie próbowano zdjąć Janowi Karskiemu nagrobek i zastąpić bez zgody rodziny jakimś innym, za to na koszt polskiego podatnika. Aktualnie lansowana jest nieprawdziwa data urodzin bohatera.
Rodzina bohatera poruszona jest majstrowaniem przy dacie urodzenia bohatera. Jan Romuald Kozielewski (późniejszy Karski) przyszedł na świat 24 czerwca 1914 roku w dzień Świętego Jana Chrzciciela, "przynosząc” sobie imię Jan.
W sierpniu tegoż roku, jego ojciec Stefan wraz dwoma świadkami udał się do parafii pod wezwaniem Podwyższenia Świętego Krzyża w Łodzi, gdzie powiadomił o narodzinach syna, dacie i nadanym mu imionom. Wskutek pomyłki, mylnie zapisano miesiąc urodzenia: zamiast czerwca – kwiecień.
Mówi Jadwiga Lenoch-Bukowska, 101-letnia siostra stryjeczna Jana Karskiego:
"To był fakt w rodzinie powszechnie znany. Przedmiot rozmaitych żartów i dowcipów. Janek zawsze obchodził urodziny w Świętego Jana. Nie raz brałam w tym udział. Zawsze podawał prawdziwą datę urodzin.
Profesor Michael Szporer z University of Maryland:
"Każdy, kto lepiej znał Jan Karskiego wie, że urodził się 24 czerwca. Mało tego, Towarzystwo Jana Karskiego dotarło do dokumentów osobowych pisanych w latach 30. przez Jan Kozielewskiego (Karskiego) własnoręcznie, w których podaje datę urodzenia.
Problem pisania historii Polski w Polsce jest zresztą szerszym zagadnieniem. Często podlega ideologizacji i stosowaniu swoistej instrumentalizacji. Dlatego tacy autorzy, jak Norman Davis czy Timothy Snyder piszą lepsze książki historyczne o Polsce niż autorzy polscy.
Jak słyszę z Warszawy, z prawdziwą datą urodzin Karskiego jakieś "ośrodki” mają problem, bo ponoć lansowana jest jakaś "polska inicjatywa” ustanowienia nieprawdziwej daty międzynarodowym dniem obrony prześladowanych, czy jakoś podobnie. Myślę, że Profesor w grobie się przewraca".
Towarzystwo Jana Karskiego, powołane do życia przez Jego przyjaciół parę miesięcy po śmierci bohatera, nigdy nie miało problemu z datą urodzin Patrona. 24 czerwca podawany jest nawet w statucie Towarzystwa, jako data specjalnie obchodzona.
– Mamy tego wszystkiego szczerze dość – mówi dr Wiesława Kozielewska-Trzaska, córka chrzestna i bratanica Jana Karskiego. – Przez całe lata pamięcią Stryja zajmowało się tylko grono jego najbliższych. Nagle wyłaniają się całe zastępy chętnych do dowolnego operowania jego spuścizną i historią.
Rozumiem, że ci ludzie chcą jakoś zabłysnąć odbitym światłem Karskiego, ale nie wolno przekraczać pewnych granic. Będziemy ich bronić wszelkimi dostępnymi środkami, w tym prawnymi – zapowiada pani doktor.