Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pijany policjant odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Mariusza W. zatrzymano po paru godzinach. Okazało się, że miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Do wypadku doszło w Radzyniu Podlaskim około godz. 10.30. Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca audi A8 wyprzedzał na skrzyżowaniu ul. Międzyrzeckiej i Pomiarowej.
- Zderzył się wówczas z samochodem VW jetta, odbił się od niego i potrącił pieszego. Pieszy zginął na miejscu - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik Komendanta Wojewódzkiego Policji. - Ofiara wypadku to 60-letni Jan S. bez stałego miejsca zamieszkania.
Mundurowi przez dwie godziny szukali kierowcy audi. Okazało się, że jest nim 39-letni policjant w komendy Radzyniu Podlaskim. Na co dzień pełni służbę patrolową.
- Pierwsze badanie wykazało u niego 1,9 promila alkoholu w organizmie - dodaje Wójtowicz. - Został zatrzymany do dyspozycji prokuratora, który osobiście prowadzi czynności w tej sprawie.
Sierżant Mariusz W. ma za sobą 14 lat służby. Teraz straci mundur. - Wdrożono procedurę związaną z natychmiastowym zwolnieniem go ze służby - przyznaje Wójtowicz.
Za spowodowanie śmiertelnego wypadku po pijanemu policjantowi grozi do 12 lat więzienia.
Zobacz także: Wypadek w Wólce: Policjant potrącił i uciekł. Mają sprawcę śmierci Kasi
