Z dużej chmury mały deszcz. Tak przez niemal 88 minut można było ocenić derbowy mecz Wisły z Motorem. W samej końcówce gospodarze postanowili jednak wynagrodzić cierpliwość kibiców i w niesamowitych okolicznościach wygrali 3:1.
Po zmianie stron na boisku pojawiła się zupełnie inna Wisła. Przez pięć minut gospodarze kilka razy próbowali zaskoczyć bramkarza rywali. Dwa razy uderzał Szymon Martuś jednak bez powodzenia. Kolejny dobry okres puławianie mieli około 65 minuty. Znowu w głównej roli wystąpił Martuś, ale górą w pojedynkach z napastnikiem Wisły byli obrońcy Motoru.
Kiedy wydawało się, że końcówka będzie należała do ekipy Jacka Magnuszewskiego niespodziewanie zrobiło się 0:1. Świetnie skrzydłem przedarł się Kamil Stachyra, oddał piłkę do Marcina Zontka, a ten sprawdził czujność Zolecha. Bramkarz gospodarzy zrobił swoje i odbił piłkę do boku. Niestety zabrakło asekuracji i z bliska piłkę do siatki wpakował Damian Jaroń.
"Duma Powiśla” długo nie mogła się podnieść i praktycznie nie stwarzała żadnego zagrożenia pod bramką "żółto-biało-niebieskich”. Aż do 88 minuty. Wówczas po rzucie rożnym piłka spadła pod nogi rezerwowego Jarosława Niezgody, ten świetnie złożył się do uderzenia i z powietrza trafił do siatki.
Kilkadziesiąt sekund później 19-letni wychowanek Wisły znowu strzelił gola. I jeszcze bardziej efektownego. Dostał piłkę tuż przy linii środkowej i chociaż miał obok siebie aż pięciu przeciwników jakimś cudem przedarł się w pole karne, uderzył i było 2:1. Po chwili załamany Motor dostał kolejny cios. Martuś w doliczonym czasie gry wyszedł sam na sam z Przemysławem Frąckowiakiem i ustalił rezultat na 3:1, co znacznie przybliżyło puławian do utrzymania, a dla podopiecznych Mariusza Sawy oznacza spadek do III ligi.
WEJŚCIE SMOKA, CZĘŚĆ DRUGA
Bohater Wisły, Jarosław Niezgoda na gorąco po meczu przyznał, że to było wejście smoka. Trzeba jednak pamiętać, że drugie w tym sezonie. W pierwszej kolejce wychowanek drużyny z Puław w 90 minucie zdobył zwycięską bramkę w Legionowie, gdzie "Duma Powiśla” wygrała 2:1.
Wisła Puławy – Motor Lublin 3:1 (0:0)
Bramki: Niezgoda (88, 90), Martuś (92) – Jaroń (73).
Wisła: Zolech – Komar, Pielach, Edwards, Gorskie – Litwiniuk, Wiącek, Jabkowski (77 Szczotka), Filipov (94 Jakubiec) – Paluch (70 Niezgoda), Martuś.
Motor: Frąckowiak – Zontek, Karwan, Komor, Falisiewicz – Stachyra, Koziara (85 Ptaszyński), Król (75 Lewiński), Kądzior, Wrzesiński (46 Jaroń) – Tataj.
Żółta kartka: Wiącek.
Sędzia: Damian Gawędzki (Kielce).