Wanda Nowicka, wicemarszałek Sejmu, domaga się odwołania ze stanowiska prof. Jana Oleszczuka, lubelskiego wojewódzkiego konsultanta ds. ginekologii i położnictwa, który podpisał tzw. deklarację wiary. List w tej sprawie skierowała pod koniec ubiegłego tygodnia do ministra zdrowia.
- Czym innym jest podpisanie deklaracji przez lekarzy, a czym innym przez wojewódzkiego konsultanta. To funkcja związana m.in. z kontrolowaniem i konsultowaniem. A przecież prof. Oleszczuk siłą rzeczy nie udzieli porad zgodnych ze standardami współczesnej medycyny, bo ma wobec nich zastrzeżenia natury religijnej. Wydaje mi się, że ze względu na konflikt interesów powinien sam ustąpić ze stanowiska lub wycofać swój podpis pod deklaracją.
Wicemarszałek zaznacza też, że Ministerstwo Zdrowia i NFZ powinny sprawdzać, czym w praktyce skutkuje podpisanie deklaracji wiary.
- Jeśli okazałoby się, że jakiś szpital odmawia wykonania zakontraktowanych świadczeń, NFZ powinien od razu taki kontrakt zerwać - dodaje Nowicka.
Wojewoda nie widzi problemu. - Nie ma podstaw do tego, żeby prof. Jan Oleszczuk nie mógł pełnić funkcji wojewódzkiego konsultanta. Zgodnie z opinią prawników urzędu wojewódzkiego deklaracja nie pociąga za sobą żadnych skutków prawnych. W związku z tym prof. Oleszczuk podpisując ją nie złamał prawa.
Póki co nie zamierzamy też zwracać się do niego z prośbą o przedstawienie wyjaśnień w tej sprawie - mówi Marcin Bielesz, rzecznik wojewody lubelskiego.
W środę nie udało nam się skontaktować z prof. Janem Oleszczukiem. Otrzymaliśmy informację, że jest w delegacji poza Lublinem.