Grupa inwestorów z Hiszpanii jest zainteresowana kupnem spółek transportowych wchodzących w skład dawnego PKS Wschód. Sprawa powinna wyjaśnić się w połowie września.
Władze samorządowe już dawno przyznały, że najlepszym wyjściem jest sprzedaż spółek. Na początku roku zaczęto szukać chętnych na ich kupno. Ostatnio zainteresowanie wyraziła grupa inwestorów z Hiszpanii.
- Prowadzimy z nimi rozmowy. Ostatnio dostaliśmy trzecią turę pytań dotyczącą kondycji finansowej spółek. Daliśmy sobie czas do 15 września, wtedy powinniśmy wiedzieć, na czym stoimy - mówi Jerzy Leziak, rzecznik prasowy Lubelskich Dworców. Jak dodaje, na razie nie wiadomo, czy Hiszpanie są zainteresowani kupnem jednej, czy wszystkich trzech spółek.
Jak udało nam się dowiedzieć 11 sierpnia Hiszpanie spotkali się z przedstawicielami Lubelskich Linii Autobusowych.
- Rozmawialiśmy o bieżących wynikach, ale spotkanie miało charakter kurtuazyjny. Nasi rozmówcy podtrzymali chęć kapitałowego wejścia do spółki, ale żadne decyzje nie zapadły. Te podejmą ostatecznie władze Lubelskich Dworców - informuje Piotr Derkaczew, prezes LLA. Oprócz niego w spotkaniu wzięli udział członkowie związków zawodowych.
Zgodę na ewentualną sprzedaż będzie musiał wydać Zarząd Województwa. - Z naszych doświadczeń wynika, że przedsiębiorstwa transportowe będące w prywatnych rękach radzą sobie lepiej niż publiczne. Liczymy, że pozyskanie inwestora pozwoli uczynić te firmy lepiej zarządzanymi i świadczącymi usługi na wyższym poziomie. Patrzymy też na to przez pryzmat planu transportowego, który musimy wprowadzić od 2017 roku - mówi Jacek Sobczak, członek Zarządu Województwa.
Za niespełna trzy lata to Urząd Marszałkowski będzie ogłaszał przetargi na obsługę konkretnych tras i stawiał przed przewoźnikami wymagania dotyczące m. in. odpowiedniego stanu taboru.