Ryszard Skutnik, Jacek Będzikowski, Jarosław Cieślikowski lub… ktoś inny zostanie trenerem Azotów Puławy. Do prowadzenia zespołu zgłosiło się aż ośmiu chętnych.
- Do klubu wpłynęło osiem aplikacji: trzy z Polski i pięć zza granicy - ujawnia Jerzy Witaszek, prezes Azotów. - Ubolewam, że żaden z trenerów z Puław nie zgłosił swojej kandydatury.
Kto jest zainteresowany pracą w Azotach? - Nie możemy ujawnić żadnych szczegółów. Komisja konkursowa rozstrzygnie, który z kandydatów okaże się najbardziej odpowiedni - mówi prezes klubu.
Po nieudanej współpracy z selekcjonerem Bośni i Hercegowiny władze Azotów nie zdecydują się na trenera spoza Polski.
- W tej chwili jedynym rozwiązaniem jest zatrudnienie szkoleniowca z kraju i oczywiście Polaka - zapewnia Witaszek.
Z naszych informacji wynika, że w ofertach zagranicznych pojawili się kandydaci z Serbii i Chorwacji. Wśród krajowych ofert akces pracy w czwartej drużynie ubiegłego sezonu zgłosili doświadczony Ryszard Skutnik, a także drugi trener reprezentacji narodowej Jacek Będzikowski.
66-letni Skutnik z pewnością byłby interesującym kandydatem. Nie można mu odmówić umiejętności motywowania zawodników. Pod jego kierunkiem, w 2012 roku, piłkarze Stali Mielec wywalczyli brązowy medal mistrzostw Polski.
Jego warsztat jest bogaty, co wielokrotnie udowadniał podczas pracy w Mielcu, z młodzieżową reprezentacją Polski, jak również w Tarnowie. Tam obecnie prowadzi I-ligowy SPR. Objął tę drużynę w grudniu ubiegłego roku i spokojnie zapewnił jej utrzymanie.
Ciekawym kandydatem może być również doświadczony Jarosław Cieślikowski. Były trener reprezentacji młodzieżowej naszego kraju, kiedyś AZS AWF Biała Podlaska, a ostatnio KPR Legionowo z pewnością szybko znalazłby wspólny język z zespołem. Podobnie jak trener młodszego pokolenia Jacek Będzikowski (42 lata), asystent trenera Polski Michaela Bieglera.
Na giełdzie nazwisk pojawiły się również nazwiska Tadeusza Jednoroga (prowadził Piotrkowianina Piotrków Trybunalski) i Roberta Lisa (KPR Legionowo).