Czy każdy będzie mógł na żywo słuchać tego, co dzieje się w Ratuszu? Wstępne decyzje w sprawie transmisji z Rady Miasta mogą zapaść w przyszłym tygodniu. Do tej pory brak przekazu tłumaczono nieoficjalnie... obawą przed nadmiernymi popisami radnych
- Technicznie to bardzo prosta rzecz - przyznaje Grzegorz Hunicz, dyrektor Wydziału Informatyki i Telekomunikacji w Urzędzie Miasta. - Nie byłoby z tym żadnych problemów, nasze serwery bardzo łatwo do tego przygotować.
Ale techniczne możliwości to jeszcze nie to samo, co decyzja o uruchomieniu internetowej transmisji. - W przyszłym tygodniu poruszę ten temat na posiedzeniu konwentu Rady Miasta - mówi Piotr Kowalczyk, przewodniczący rady. W konwencie zasiadają też wiceprzewodniczący rady i szefowie dwóch klubów działających w Radzie Miasta: Prawa i Sprawiedliwości i Platformy Obywatelskiej.
- To konwent powinien się w tej sprawie wypowiedzieć i porozmawiać z prezydentem zapewniającym techniczną obsługę Rady Miasta - mówi Kowalczyk. - Ja nie widzę przeciwwskazań, choć nie wiem, czy jest to pilna potrzeba, bo sesje rady są jawne, każdy może w nich uczestniczyć, a z każdej sesji sporządzany jest dokładny protokół odzwierciedlający przebieg obrad co do słowa.
O otwartej dla wszystkich sali i dostępnych publicznie protokołach mówił też w 2007 r. ówczesny przewodniczący rady, Piotr Dreher. Wtedy uruchomienie transmisji proponował prezydent miasta (był nim Adam Wasilewski), ale przewodniczący nie był zwolennikiem tego pomysłu. Jako powód, by nie transmitować dźwięku podawano obawy przed nadmiernym gadulstwem radnych próbujących wykorzystać taki przekaz do tego, by się promować.
Cztery lata później, w grudniu 2011 r. przewodniczącym rady był już Piotr Kowalczyk. Wtedy zapowiedział, że spyta radnych, co sądzą o pomyśle transmitowania sesji. Ale przyznawał, że obawy przed gadulstwem nie są bezpodstawne, bo gdy w sali obrad nie ma dziennikarzy, sesja biegnie zdecydowanie szybciej. Do uruchomienia przekazu nie doszło.
Służby prezydenta nie przesądzają, kiedy sesje mogą być przekazywane przez internet. Możliwe, że dopiero przy okazji wymiany elektronicznego systemu obsługi głosowań. Ten istniejący ma już 20 lat, a radni często się skarżą na jego działanie. - Jest przestarzały i wymaga wymiany - potwierdza Krzyżanowska. - W marcu zostanie podjęta decyzja o jego wymianie. Instalacja nowego wiązałaby się z pracami, które powinny być wykonane w trakcie wakacyjnej przerwy.