Przed kamienicą przy ul. Krótkiej w Białej Podlaskiej pojawiły się kamienie pamięci. Upamiętniają Żydów, przodków Trudy Wiesenberger, która obecnie mieszka w Arizonie.
Trzy kamienie pamięci zamontowano w chodniku tuż przy kamienicy, gdzie teraz mieści się prywatna szkoła muzyczna. Budynek w 1931 roku zbudował Joel Zylberberg, dziadek pani Trudy. Tu mieszkał ze swoją żoną, jej matką i dwójką swoich dzieci. Tu też znajdował się jego gabinet dentystyczny.
– Kamienie upamiętniają jej dziadka, babkę i wuja. Te osoby zostały wywiezione do obozu w Oświęcimiu w 1942 roku– mówi Agata Polańska-Chung, przyjaciółka rodziny.
– Nigdy nie spodziewałam się, że kiedyś uda mi się przyjechać do Polski, do Białej Podlaskiej. Zwiedziłam Europę, ale z Polską wiązało się ciężkie wspomnienie tego, co spotkało moją rodzinę. Jestem podekscytowana, wzruszona i wdzięczna – powiedziała nam Trudy Wiesenberger.
Obecnie mieszka w Ameryce, gdzie prowadzi galerię sztuki. Stojąc przed kamienicą Amerykanka przypomniała pokrótce losy swoich bliskich. – Ten dom zbudował w 1931 roku mój dziadek Joel Zylberberg. Studiował w Warszawie, został dentystą, co wiązało się wówczas z wysoką pozycją społeczną. Mieszkał tu razem z żoną, jej matką i dziećmi. Dom wypełniała muzyka, spotkania i przyjęcia. Ale to wszystko zostało tragicznie przerwane – opowiadała ze wzruszeniem.
Rodzina trafiła do obozu w Oświęcimiu. – Tylko mój ojciec przeżył wojnę, w 1933 roku skończył liceum im. J.I. Kraszewskiego, a następnie wyjechał do Francji, studiować na uniwersytecie w Tuluzie – dopowiedziała. A stamtąd wyjechał do Ameryki. – Wiedział, że musi uciekać z Europy, ale do końca życia prześladowały go wyrzuty sumienia, że nie zdołał przekonać reszty rodziny do opuszczenia Polski – przyznała jego córka. Przez lata wpatrywała się w zdjęcie kamienicy, które było jedyną pamiątką zachowaną przez ojca.
Takich kamieni pamięci jest w Polsce na razie tylko kilka. Nazywane są „Solpersteine” i wymyślił je Gunter Demnig, artysta z Niemiec, który w poniedziałek sam zamontował takie kamienne kostki przed kamienicą w Białej Podlaskiej. Kamienie, jak tłumaczy pomysłodawca, mają dyskretnie przypominać o ofiarach hitlerowskich prześladowań, o dawnych lokatorach kamienic, z których zostali wypędzeni i zgładzeni w obozach koncentracyjnych albo zamęczeni w gettach.