Szedł ulicą szczelnie zawinięty w koc. Nagle rzucił się na handlarza rozstawiającego swoje stoisko.
Mężczyzna został już aresztowany i grozi mu nawet do 18 lat pozbawienia wolności. Mowa o 41-latku, który dopuścił się napaści w Białej Podlaskiej.
– W piątkowy poranek dyżurny bialskiej komendy otrzymał zgłoszenie dotyczące rozboju, do którego doszło na jednej z ulic miasta. Z relacji pokrzywdzonego 64-latka wynikało, że zaczął właśnie rozkładać swoje stoisko pod jednym ze sklepowych pawilonów – opisuje sytuację policja.
Kiedy sprzedawca się pochylił, otrzymał uderzenie w głowę. Upadł na ziemię, a sprawca zabrał z jego rzeczy portfel z pieniędzmi. Było to 200 zł.
– Mężczyzna dodał, że zwrócił uwagę na napastnika bo szedł zawinięty w koc, który przykrywał również częściowo jego głowę. Po rozboju sprawca porzucił koc uciekając z miejsca zdarzenia – dodają policjanci.
Sprawcę udało się namierzyć w okolicy osiedlowego parkingu. Kiedy zobaczył patrol, próbował się schować za samochodami.
– Okazało się, że jest to 41-latek bez stałego miejsca zamieszkania. Mężczyzna miał przy sobie niemal 200 złotych. Tłumaczył jednak, że nie ma nic wspólnego ze zdarzeniem – informuje policja.
Teraz 41-latek będzie odpowiadał w warunkach recydywy, gdyż w ostatnim czasie odbywał karę pozbawienia wolności za podobne przestępstwo.