Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Recenzje wydarzeń

8 lipca 2014 r.
19:27
Edytuj ten wpis

Z dzieckiem na Open'er Festival

0 0 A A

6-letnia dziewczynka na ogromnym festiwalu muzycznym. Wokół potworny hałas, młodzież z kubkami piwa w dłoni i bardzo chłodne wieczory. Zabieranie dziecka w takie miejsce może wydawać się szaleństwem. Jeśli jednak twoje młode choć trochę lubi muzykę, to Open'er Festival jest znakomitym miejscem, żeby tą znajomość zacząć rozwijać.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Głośne koncerty nie były dla nas nowością. Dlatego zanim zdecydujesz się zabrać dziecko na festiwal muzyczny najlepiej przetestuj jego możliwości (czy np. za szybko się nie znudzi) na jakimś mniejszym koncercie. U nas najpierw były plenery, potem kilka razy kluby lub sale koncertowe. Za każdym razem P. reagowała znakomicie. Po lubelskim koncercie Pustek zdobyła autografy muzyków i stała się fanką zespołu.

Podczas tegorocznego Open'era nie mogło nas więc zabraknąć na koncercie Pustek pod namiotem. Razem z P. byliśmy też m.in. na Jerzu Igorze (szkoda, że koncert nie był jakoś specjalnie oznaczony w programie jako przeznaczony szczególnie dla młodej widowni - niezbyt wysoka frekwencja może świadczyć o tym, że nie każdy rodzic o tym wiedział), Arturze Rojku (głównie przez "Syreny”, które są ostatnio ulubionym kawałkiem P.), na MO, czy Meli Koteluk. P. koniecznie chciała też usłyszeć swój ulubiony "I follow rivers” w wykonaniu Lykke Li. Niestety sen wygrał i nie udało się dotrwać do tej części koncertu. Na drugi dzień był z tego powodu mały zawód.

Pozostały czas, a raczej jego większość na festiwalu, P. spędzała w specjalnej strefie dla dzieci. Kids Zone to zagroda z placem z urządzeniami zabawowymi, namiotem do zajęć plastycznych i sterylnymi toaletami dostępnymi tylko dla dzieci i rodziców. Kids Zone to strzał w dziesiątkę także z powodu znakomitej ekipy. Codziennie do godz. 23 w strefie pracowało kilku animatorów, którzy z wielką pomysłowością i cierpliwością pracowali z dziećmi. Rodzic w tym czasie mógł spokojnie słuchać koncertu na głównej scenie (strefa jest właśnie stosunkowo blisko Open'er Stage), a jeśli rodziców było dwoje, to spokojnie można się było wymieniać i chodzić na koncerty na innych scenach. Po Opene'erze P. wróciła do domu z samodzielnie robionymi zdjęciami wykonanymi aparatem otworkowym (wywoływanymi w ciemni na miejscu), kilkoma obrazami, papierowym strojem księżniczki, ptakiem wykonanym w technice origami oraz lampą.

Dokumenty i nauszniki

Wyjeżdżając na Opener Festival koniecznie trzeba pamiętać o zabraniu jakiegoś dokumentu dla dziecka. Być może ma już paszport, albo dowód osobisty, który również można dziecku wyrobić. Dzięki temu kupisz dziecku bilet ulgowy, który był w tym roku dwa razy tańszy niż normalny. Chociaż z tym kupowaniem biletów i wymaganymi dokumentami było u nas spore zamieszanie. Pierwszego dnia, kiedy przybyliśmy na lotnisko z P. zostaliśmy zaskoczeni tym wymogiem - przyznaję, z mojej winy, bo nie doczytałem informacji w regulaminie. Miły kasjer, owszem uwierzył, że córka ma 6 lat (bilet ulgowy obowiązuje od 3 do 9 lat), ale i tak wymagał dokumentu, z powodów, jak się wyraził, bezpieczeństwa. Dokumentu jednak nie mieliśmy, zapłaciliśmy więc za bilet normalny. A już wtedy problemów z bezpieczeństwem nie było. Kiedy innego dnia skorzystaliśmy z innej kasy, a mieliśmy już zdjęcie dokumentu przesłanego z Lublina e-mailem i zaoferowaliśmy jego okazanie, kasjer wcale nie chciał go oglądać. Sprzedał bilet ulgowy twierdząc, że dokument okazuje się nie jemu, lecz komuś innemu. Ktoś inny nawet o niego nie spytał.

A dlaczego w ogóle kupowaliśmy bilety osobno na każdy dzień? Sądziliśmy, że córka po pierwszym, bądź co bądź męczącym wieczorze, zrezygnuje z kolejnych. A nie ma nic gorszego niż ciąganie dziecka na siłę w miejsca, w których ty chcesz być, a ono już niekoniecznie. Jakże się myliliśmy. P. po pierwszym dniu jeszcze bardziej wkręciła się w festiwal i nie było mowy, żeby kolejne dni spędziła z opiekunami na słonecznej gdyńskiej plaży.

Jeśli zależy nam na oszczędnościach, to warto również wcześniej zaopatrzyć się w niezbędne (!) nauszniki ochronne dla dziecka. W festiwalowym sklepie kosztują 80 zł, na portalach aukcyjnych można je kupić nawet dwa razy taniej.
A muzycznie też było znakomicie

Scena pełna kwiatów, pierwsze takty "The Real Thing”, a na plecach ciarki. Od początku wiedziałem, że występ Faith No More będzie dla mnie jednym z najważniejszych tegorocznych koncertów. Zespół, którego słuchałem 20 lat temu z kaset magnetofonowych był pierwszą wielką fascynacją. Nie widziałem ich poprzednich polskich koncertów, więc tym bardziej oczekiwania były ogromne. Mike Patton z ekipą stanęli na wysokości zadania. Mnóstwo staroci i jeden zupełnie nowy kawałek, który FNM premierowo zaprezentował zaledwie dzień wcześniej w londyńskim Hyde Parku. Co ciekawe, w Londynie zagrali 14 utworów, a w Gdyni... 19.

Ze sceny bardzo często dało się słyszeć, jak bardzo dobrą jest polska publiczność. I nie było to raczej puszczanie oka. Dan Auerbach z The Black Keys na samym początku koncertu rzucił: "Słyszałem, że potraficie być dzicy”. Po pewnym czasie dodał już z całkowitą pewnością: "Jest was cztery razy mniej niż na Glastonbury, ale macie 10 razy więcej energii”.

Radość fanów z występu stosunkowo mało znanego jeszcze w Polsce Royal Blood dało się odczuć dosłownie. Kiedy zagrali, deski na widowni na najmniejszej festiwalowej scenie Alter Stage zaczęły żyć swoim życiem. Podłoga zaczęła falować i w pewnym momencie nie wytrzymała takiej eksplozji radości. Teraz już wiadomo, że kolejny koncert Royal Blood w Polsce musi grać na większej scenie, z bardziej wytrzymałą podłogą.

Były podczas OF także wydarzenia z gatunku, można by rzec, matrymonialnych. Oświadczyny usłyszała jedna z sióstr Haim. Nic dziwnego, wszystkie trzy zagrały tak niesamowicie energetycznie i wciągająco, że przecierałem oczy ze zdumienia. Płyta "Days are gone” jest owszem znakomita, ale to po prostu zbiór fajnych popowych piosenek. Na koncercie dziewczyny pokazały rockandrollowy pazur. Cóż Este Haim wyrabiała na basie! Też przez chwilę się zakochałem.

Z kolei Jack White przyjechał do Polski szukać żony. Tego przynajmniej, jak sam stwierdził, chciałaby jego mama (która jak wiadomo z Polski pochodzi). O miłosnych podbojach Jacka nic mi nie wiadomo. Koncert był za to bardzo dobry.

Innego najbardziej oczekiwanego koncertu w ogóle mogło nie być. Jeden z muzyków Pearl Jam zapomniał paszportu i grupa utknęła na lotnisku w Warszawie. Z pomocą ruszył szef Opener'a Mikołaj Ziółkowski i prezydent Gdyni Wojciech Szczurek. Nie wiadomo jak, ale całkiem skutecznie. Za wsparcie gorąco podziękował już podczas koncertu Eddie Vedder. Najwyraźniej był jednak mocno rozżalony działaniami polskich służb na granicy, gdyż do pochwał dorzucił: "F...k police”. Ale jest też drugie wyjaśnienie - butelka wina dzierżona w dłoni. Butelka, która w samym występie na szczęście nie przeszkodziła. Muzycy z Seattle nie są martwą legendą. To żywy dowód na to, że rock n' roll nie umarł i mimo upływu lat są w znakomitej formie.

Nie wypada nie wspomnieć o dobrych występach polskich artystów. Najlepsza była Mela Koteluk, świetna była Kari, ogromny tłum zgromadził pod sceną Artur Rojek, dobrze bawiłem się również na koncercie Misi FF, czy Pustek.

Najwspanialszym doznaniem był jednak występ Phoenix. W ubiegłym roku ich płyta "Bankrupt!” była w moich słuchawkach najczęściej. Głód był więc ogromny. Na samym początku wokalista Thomas Mars wyraził wprawdzie obawy co do sił publiczności przed ostatnim koncertem czterodniowego festiwalu. Nie było jednak widać jakiegokolwiek zmęczenia. Ponadgodzinny, dla mnie trochę za krótki występ, był wspaniałym zakończeniem imprezy. A sam Mars w finale przy dźwiękach "Entertainment” dał się dosłownie ponieść publiczności.

Co jeszcze? Wiele osób narzekało na The Horrors. Ja nie. Dobrze lub bardzo dobrze było także na koncertach Darkside, Metronomy, Foster The People, Interpol, MGMT, Afghan Whigs, Rudimental, Foals, Banks, Ben Howard, Bastille, Wild Beasts czy Warpaint. Podsumowując, nie byłem na słabym koncercie podczas tegorocznej edycji OF.
Z pewnością tegoroczny Open'er Festival nie był rekordowy pod względem frekwencji. Być może zaszkodziła stosunkowo bliska czasowa odległość od Orange Warsaw Festival, który mógł pochłonąć sporą część funduszy miłośników muzyki. Dodatkowo koncerty na głównej scenie zaczynające się o 19 lub nawet 20 (codziennie tylko 3, a nie 4 jak rok temu) powodowały, że tłoczno zaczynało się robić dopiero wtedy. Grającym wcześniej na mniejszych scenach niektórym mniej znanym muzykom mógł zatem doskwierać niedobór publiczności. Mniejsza ilość artystów na głównej scenie mogła wynikać z braku tytularnego sponsora. Zabrakło także ministerialnego dofinansowania do projektów artystycznych, które mimo to się pojawiły i nadal budziły duże zainteresowanie. W kolejce do instalacji ze słomą ("Bezdżwięk” autorstwa Joanny Rajkowskiej i Michała Rudnickiego) trzeba było odstać blisko godzinę, a po tak intensywnym zwiedzaniu trzeba było ją w końcu zamknąć z powodu uszkodzenia.

I jeszcze jeden ważny dodatek do wydarzeń muzycznych - teatr. "Dziady” w wykonaniu Teatru Nowego z Poznania to spektakl, który robi prawdziwą rewolucję z dramatem Mickiewicza. Na scenie pojawiają się Joker, bliżniaczki z "Lśnienia”, Marylin Monroe i wiele innych postaci kultury amerykańskiej. A tragiczna historia polskich działaczy niepodległościowych pod zaborem rosyjskim jest przez reżysera Radosława Rychcika opowiadana równolegle z walką czarnych mieszkańców Ameryki o prawa obywatelskie.
Czytaj więcej o:

Pozostałe informacje

Indywidualne Mistrzostwa Polski: Żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin bez awansu

Indywidualne Mistrzostwa Polski: Żużlowcy Orlen Oil Motoru Lublin bez awansu

W czwartek rozgrywane były eliminacje Indywidualnych Mistrzostw Polski. Zawody odbyły się w: Krośnie, Gnieźnie i Krakowie. Nie doszła za to do skutku impreza w Gdańsku, gdzie mimo dobrej pogody były problemy z torem. Niestety, żaden z zawodników Orlen Oil Motoru nie wywalczył awansu do IMP Challenge, które odbędą się 30 maja w Pile.

Górnik Łęczna ma nowego prezesa

Górnik Łęczna ma nowego prezesa

Jest nowa osoba na stanowisku Prezesa Zarządu Spółki Górnik Łęczna

Powstała Unia Kultury Obszaru Metropolitalnego

Powstała Unia Kultury Obszaru Metropolitalnego

9 maja miasta, gminy i powiaty Lubelskiego Obszaru Metropolitalnego podpisały deklarację współpracy kulturalnej. Jej efektem jest powstanie regionalnej sieci, której głównym celem działań jest rozwój i promocja kultury Lubelszczyzny.

Matematyka i muzyka
Wideo
film

Matematyka i muzyka

Jutro startują Juwenalia Politechniki Lubelskiej. Na scenie będzie można zobaczyć takich wykonawców jak Kwiat Jabłoni, Szpaku, Lady Pank czy MSE Błąd Średniokwadratowy. O zespole z matematyczną nazwą rozmawiamy z Arkadiuszem Gałką, gitarzystą i... prodziekanem Wydziału Zarządzania PL Bartoszem Przysuchą, wokalistą z grupy.

Kandydatki do PE z okazji Dnia Europy zaprosiły mieszkańców na tort
Zdjęcia
galeria

Kandydatki do PE z okazji Dnia Europy zaprosiły mieszkańców na tort

Bożena Lisowska i Beata Krzewińska, kandydatki Koalicji Obywatelskiej w wyborach do Parlamentu Europejskiego przypadający na dzisiaj Dzień Europy postanowiły wykorzystać w kampanii. Na schodach przed lubelskim Zamkiem mówiły o wartościach, jakie Robert Schuman zawarł w deklaracji, która stała się początkiem tworzenia Unii Europejskiej. Poczęstowały też mieszkańców Lublina unijnym tortem.

Miasto wspiera dzieci i młodzież. W Lublinie działa telefon zaufania

Miasto wspiera dzieci i młodzież. W Lublinie działa telefon zaufania

Centrum Interwencji Kryzysowej w Lublinie uruchamia pomoc dla młodych mieszkańców Lublina. To część programu „POMOC kontra przemoc” dofinansowanego ze środków europejskich.

Marleyki 2024 w lubelskim Centrum Kultury
11 maja 2024, 21:00

Marleyki 2024 w lubelskim Centrum Kultury

Marleyki to coroczne święto muzyki reggae na cześć Roberta Nesty Marleya (znanego jako Boba Marleya). W sobotę (11 maja) muzyczny hołd – dla jednej z największych legend kultury i muzyki reggae – złożą członkowie Love Sen-c Music Sound System.

Platforma Obywatelska zdziwiona i zniesmaczona rezygnacją Janickiej

Platforma Obywatelska zdziwiona i zniesmaczona rezygnacją Janickiej

Z ogromnym zdziwieniem przyjęliśmy oświadczenie, jakie w mediach społecznościowych opublikowała radna Katarzyna Janicka. Tuż przed inauguracyjną sesją nowej - IX kadencji Rady Miasta Chełm ogłosiła otóż, że nie przystąpi do Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej – Małgorzata Sokół, przewodnicząca Rady Powiatu PO RP w Chełmie oraz Marek Sikora, przewodniczący Klubu KO w Radzie Miasta komentują decyzję byłej już radnej PO.

Spotkanie podróżnicze z Dominikiem Maińskim
NASZ PATRONAT

Spotkanie podróżnicze z Dominikiem Maińskim

Lubelski podróżnik tym razem wybrał się na miesięczną wyprawę, w czasie której odwiedził Amazonię i wyspy Morza Karaibskiego. Efektami tej wycieczki pochwali się w najbliższy piątek.

Politechnika polepsza komfort jazdy windą

Politechnika polepsza komfort jazdy windą

Naukowcy z Politechniki Lubelskiej opatentowali urządzenie, które ma posłużyć producentom i użytkownikom wind. Dzięki niemu, jazda ma być bezpieczna i komfortowa.

Jak zostać samodzielnym pilotem paralotni?

Jak zostać samodzielnym pilotem paralotni?

Historia paralotniarstwa jako sportu jest stosunkowo młoda, ale paralotnia szybko zyskała na popularności wśród entuzjastów lotów na całym świecie. W tym artykule znajdziesz wszystko, co musisz wiedzieć, aby rozpocząć swoją przygodę z lataniem na paralotni.

Zmienił się dyrektor lubelskiego oddziału TVP3

Zmienił się dyrektor lubelskiego oddziału TVP3

Nowym dyrektorem i redaktorem naczelnym lubelskiego oddziału Telewizji Polskiej został Piotr Adamczuk.

Nowe ogrodzenie parku pułapką na sarny
Nałęczów

Nowe ogrodzenie parku pułapką na sarny

Trzeciego maja złapała się pierwsza, a szóstego maja druga. Sarny próbowały przejść pomiędzy stalowymi prętami nowego ogrodzenia Parku Zdrojowego. Dzikie zwierzęta zginęły. Problem zaskoczył urzędników. Samorządowcy szukają rozwiązania.

Zmarł Waldemar Kowalski

Zmarł Waldemar Kowalski

W wieku 84 lat odszedł „bombardier ze Świdnika”. Waldemar Kowalski był bokserem, z którym Avia Świdnik odnosiła największe sukcesy.

Ulica Stary Gaj zyska nawierzchnię asfaltową. Koniec utrudnień jeszcze dzisiaj
LUBLIN

Ulica Stary Gaj zyska nawierzchnię asfaltową. Koniec utrudnień jeszcze dzisiaj

Trwają pracę nad położeniem nawierzchni asfaltowej na ulicy Stary Gaj w Lublinie. W związku z tym występują tam utrudnienia w ruchu. Ulica zamknięta jest dla kierowców na remontowanym odcinku.

Kalendarz
maj 2024
P W Ś C Pt S N
1
2
3
4
5
6
7
8
9
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
Co Gdzie Kiedy - aplikacja mobilna