Krakowska firma Stellarium chce szukać kolejnych złóż glaukonitu w gminie Niedźwiada. Interesują ją tereny należące do Urzędu Marszałkowskiego. Urzędnicy jednak zgody nie dają.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Wyniki próbnych odwiertów wykonanych w gminie Niedźwiada Stellarium upubliczniła kilka tygodni temu. – Przez rok przy granicy złoża Górka Lubartowska wykonaliśmy 32 otwory rdzeniowe. Zidentyfikowaliśmy złoża glaukonitu – mówi Jan Paluch, geolog z Krakowa.
Celem poszukiwań był bursztyn. – W glaukonicie stwierdziliśmy obecność bursztynu. Ale są to drobne, mocno pokruszone kawałki, bez wartości jubilerskiej. Nie udało się nam uzyskać ani jednego większego fragmentu żywicy kopalnej – przyznaje Paluch.
Jednak obecność glaukonitu też ucieszyła poszukiwaczy. – Glaukonit, czyli glinokrzemian potasu, żelaza, magnezu i glinu, może być stosowany jako nawóz mineralny. Pod warunkiem, że spełni minimalne wymagania zawartości makro i mikro składników. Nawóz taki mógłby uzyskać również certyfikat nawozu ekologicznego – mówi dr Piotr Rusek, kierownik Zakładu Nawozów w puławskim Instytucie Nowych Syntez Chemicznych.
Krakowska firma zastanawia się nad uruchomieniem kopalni odkrywkowej w gminie Niedźwiada. – W 2016 zamierzamy złoże dokładnie zbadać i rozpoznać pod kątem starania się o koncesję wydobywczą. Dlatego w lipcu wystąpiliśmy do Urzędu Marszałkowskiego w Lublinie o zgodę na wykonanie, na nasz koszt, badań geologicznych na terenach należących do Zarządu Województwa. Wciąż czekamy na odpowiedź – dodaje Jan Paluch.
Chodzi o 80 hektarów w gminie Niedźwiada, które kiedyś kupił Urząd Marszałkowski gdy panował tutaj budowę lotniska.
– Nie ma decyzji, bo ten teren nie ma planu zagospodarowania przestrzennego – tłumaczy Beata Górka, rzecznik marszałka.
Tymczasem niecały rok temu urząd zamierzał wydzierżawić te tereny. Przetarg na poszukiwanie złóż bursztynu wygrała spółka z Kłajpedy. O zlecenie walczyło sześć firm, ale oferta UAB Botanex okazała się nie do przebicia – Litwini zaoferowali 8 tys. miesięcznie za każdy dzierżawiony hektar. Jednak nigdy umowy z urzędem nie podpisali.
W gminie Niedźwiada proces uchwalania planu zagospodarowania przestrzennego dobiega do końca. – Ten dokument będzie gotowy wczesną wiosną – zapowiada Janusz Marzęda, wójt gminy Niedźwiada. – 20 hektarów na terenach marszałkowskich jest przeznaczonych na cele górnicze. Jeśli glaukonit będzie wydobywany w tysiącach ton, to oczywiście jestem otwarty na rozmowy. Czekam jednak na konkrety, a nie opowieści o bursztynowym „eldorado” – dodaje.
W sąsiedniej gminie Ostrówek na cele górnicze przeznaczono aż 50 hektarów.