Mieszkańcy województwa lubelskiego coraz rzadziej decydują się na ślub. Mają coraz mniej dzieci. Opuszczają też domy, w których byli wcześniej zameldowani. W ten sposób pustoszeje zwłaszcza południowa część regionu.
Urząd Statystyczny prowadził w 2021 roku Narodowy Spis Powszechny Ludności i Mieszkań. Dane zestawiono z tymi zebranymi 10 lat wcześniej. Wyniki pozwalają zobaczyć, jak zmienia się nasze życie.
Na początek krótkie wyjaśnienie. GUS mówi tym razem nie o mieszkańcach (czyli osobach zameldowanych), a o ludności rezydującej, a więc faktycznie mieszkającej na stałe lub przebywającej dłużej niż 12 miesięcy. I właśnie w ciągu 10 lat odnotowano duży, bo ponad 10-procentowy spadek liczby rezydentów w południowej części województwa lubelskiego. Gdzie najbardziej nie chcieliśmy mieszkać? W wiejskiej gminie Ulhówek (pow. tomaszowski) i w wiejskiej gminie Dołhobyczów (pow. hrubieszowski). W pierwszej spadek wyniósł 23,6 proc., a w drugiej 22,8 proc. Dla porównania w Lublinie ten spadek to niewiele ponad 4 proc.
W skali całego województwa też nie jest dobrze. Największe spadki odnotowano w woj. świętokrzyskim (9,1 proc.), lubelskim (8,2 proc.) i warmińsko-mazurskiego (7,5 proc.). Dla porównania najwyższy przyrost odnotowano w woj. mazowieckim (4,5 proc.) i pomorskim (2,2 proc.).
– W województwie lubelskim mieszka najwięcej osób dojrzałych – zauważa Krzysztof Markowski, dyrektor Urzędu Statystycznego w Lublinie i wylicza, że największa jest grupa 35-39latków (7,7 proc.), 40-44latków (7,4 proc.) i 60-66 latków. Na drugim biegunie są osoby starsze ale i dzieci do 4 roku życia oraz w wieku 5-9 lat i 15-19 lat (po 4,9 proc.) oraz 10-14 lat (5,3 proc.) – W województwie lubelski w każdym powiacie jest więcej kobiet niż mężczyzn, co ma związek m.in. z tym, że panie żyją dłużej.
Rodziny coraz mniej standardowo
– W 2021 roku, w porównaniu z 2011 r. w woj. lubelskim zmniejszył się odsetek małżeństwa z dziećmi, a zwiększył małżeństw bez dzieci. Dwukrotnie zwiększyła się liczba związków nieformalnych z dziećmi i bez. Zwiększyła się tez liczba rodziców samotnie wychowujących dzieci – mówi dyrektor Markowski.
Wśród rodzin z woj. lubelskiego aż 31,4 proc. związków formalnych lub nie nie ma dzieci, ma je 45,5 proc., a samotnych rodziców jest 23,1 proc. Większość z nich to samotne matki (19,6 proc.), z których z koli większość mieszka w Chełmie, powiecie włodawskim, Lublinie, Zamościu oraz powiatach opolskim i hrubieszowskim.
– W dziewięciu powiatach woj. lubelskiego co piata rodzina składa się z matki z dzieckiem – zauważa Markowski. – Z kolei najwięcej małżeństw jest w Lublinie i powiecie lubelskim, a najmniej w powiecie parczewskim i włodawskim.
W Lublinie i w Chełmie najwyższy jest odsetek związków nieformalnych. Najmniej w pow. janowskim, łukowskim i biłgorajskim.
A co z dziećmi? W woj. lubelskim najwięcej było rodzin z jednym dzieckiem (35,5 proc.) oraz bez dzieci (31,4 proc.), a w każdej rodzinie było przeciętnie 1,66 dziecka. Najwięcej par niedecydujących się na dziecko mieszkało w Lublinie, a najmniej w powiecie parczewskim. Z kolei najwięcej rodzin z czwórką lub większą liczba dzieci mieszkało w pow. lubelskim i łukowskim, a najmniej w Zamościu, Chełmie, pow. włodawskim i parczewskim.
– W okresie międzyspisowym znacznie zwiększyła się liczba najmniejszych gospodarstw domowych - jednoosobowych i dwuosobowych, tworzonych głównie przez osoby młode, które podejmują decyzję o usamodzielnianiu się, bezdzietne pary oraz często przez osoby starsze – dodaje dyrektor Markowski. – Co ciekawe, w województwie lubelskim odnotowano wyższy niż w kraju odsetek gospodarstw domowych 4-osobowych (16,8 proc. wobec 16,3 proc.) oraz 5-osobowych i więcej (20,2 proc. wobec 17,0 proc.)