Blisko 80 projektów dyplomowych obronionych w 2015 r. na kierunku Architektura na Wydziale Budownictwa i Architektury Politechniki Lubelskiej można oglądać w Galerii Gala.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
Część z nich związana jest z rewitalizacją istniejących zabytków, część to zupełnie nowe propozycje budynków i rozwiązań architektonicznych m.in. dla Lublina i Zamościa.
„Rewitalizacja Lubelskiego Klubu Jeździeckiego. Projekt toru wyścigów konnych.” - mgr inż. arch. Iwona Kolak
Teren ten jest bardzo interesujący. Ma też dobrą lokalizację. Niestety, jest zdegradowany i w żaden sposób niewykorzystywany. Stąd też wziął się pomysł na mój projekt. Zawiera on rewitalizację istniejącej zabudowy oraz wprowadza nowe budynki. Klub jeździecki jest kontynuacją istniejącej funkcji na tym terenie. Poszerzyłam go o tor wyścigów konnych, ponieważ teren ten historycznie był wykorzystywany właśnie w ten sposób. Nad projektem pracowałam około roku. Chciałam też, żeby był przygotowany na odpowiednim poziomie.
„Motel z klubem jachtowym nad Zalewem Zembrzyckim” - inż. arch. Magdalena Poręba
Lublin powinien skupić się na terenie Zalewu Zembrzyckiego ponieważ ma duży potencjał, który obecnie nie jest do końca wykorzystywany. Do tego doszły moje prywatne zainteresowania, czyli żeglarstwo. Projektowanie trwało pół roku. Po tym czasie wspólnie z promotorem stworzyliśmy koncepcję tego projektu. Sama forma budynku wynikła z poszukiwań formy, która będzie nawiązywać do tematyki żeglarstwa. Budynek przypomina statek, prom. Nie jest to jednak oczywiste nawiązanie. Poza tym ma być funkcjonalny i dobrze odpowiadać otoczeniu, w którym się znajduje. Nie chciałam też przyćmić tym projektem tego pięknego terenu jakim jest okolica zalewu.
„Atelier Promocji Rzemiosł Artystycznych” - inż. arch. Piotr Kendzierawski
Pod tą nazwą kryje się rewitalizacja dworku przy ul. Wesołej w Lublinie. Wzmianki dotyczące tego dworku sięgają XVI wieku. Jest to ważny obiekt. Stąd też moja motywacja. Chciałem zwrócić uwagę na nieco zapomniane miejsce Lublina, o którym na co dzień nie pamiętamy. Projekt był przeznaczony dla części artystycznej naszego społeczeństwa. Zakłada dwie niezależne funkcje. Pierwsza to osiem niezależnych pracowni, które znalazły się w dobudowanym budynku. Każda pracownia jest wyposażona w antresolę i ma odpowiednie światło do pracy. To było bardzo ważne. Z kolei część rewitalizowana – część dworku została przeznaczona na wystawy. W parterze zaprojektowałem salę ekspozycyjną i sale koncertową. Wszystko to jest w podwórzu. Cały obiekt był połączony w podziemiu tak, aby stanowił całość. Cała idea została oparta o paryskie miasteczko sztuki – instytucję, która w podobny sposób wspiera artystów.
„Projekt krytego stoku narciarskiego przy ul. Poligonowej w Lublinie” - inż. arch. Mateusz Waśkowicz
Stok ma kształt wstęgi wijącej się wzdłuż nowopowstałej ulicy Poligonowej, która częściowo opada wraz ze spadkiem terenu. W pobliżu nie ma takich obiektów, najbliższy jest na Litwie. Kolejna rzecz to aura, którą mamy. Coraz mniej jest możliwości poszusowania ze względu na ciepłe zimy. Wnętrze stoku jest rozpięte pomiędzy dwoma ażurowymi ścianami żelbetonowymi. Pomiędzy nimi są belki z drewna klejonego. Na tym opiera się cała konstrukcja stoku. To właśnie konstrukcją tego budynku sprawiła mi najwięcej trudności. Jest to nietypowy obiekt, w dużej mierze nadwieszony nad ziemią. Jest duża rozpiętość, ale dzięki zastosowaniu właśnie drewna klejonego udało się uzyskać takie rozwiązanie. Stok ma długość ponad 200 metrów, różnica poziomów wynosi ok. 30 metrów. Została uzyskana dzięki częściowemu wkopaniu stoku pod poziom terenu i wyniesienie górnej części ponad poziom terenu.
„Uzupełnienie kwartału zabudowy przy Rynku Wodnym w Zamościu” - inż. arch. Marta Dubik
W Zamościu jeden jedyny kwartał został nie do końca zabudowany. Została tak jakby litera C i ja dostawiłam swoją literę C i powstało wewnętrzne podwórko. Je również zagospodarowałam. To wszystko znajduje się przy Rynku Wodnym w Zamościu, który jest odnowiony. Przywracam mu starą funkcję czyli domu mieszkalnego – kamienicę wraz z usługowymi, rzemieślniczymi warsztatami w parterach. Kamienica jest piętrowa z zagospodarowanym poddaszem. Dodatkowo zaprojektowałam również restaurację, bo uważam, że w Zamościu brakuje takich miejsc, gdzie w zimie możemy sobie usiąść i pooglądać ludzi z góry. Przystępując do pracy nie zdawałam sobie sprawy jaki wiele czynników będę musiała wziąć pod uwagę. Po pierwsze musimy zgodzić się z tym co napisał konserwator zabytków o danej działce. Trzeba się z tym zapoznać. Najważniejsze z nich to – geometria dachów, wysokość całego obiektu, podziały okien, podcienia. Tak naprawdę niewiele można zaprojektować zewnątrz tak, żeby ten nowy obiekt nie był kontrastujący do już istniejącej zabudowy.