O trudnych problemach historycznych i możliwości wypracowania formuły dialogu i pojednania polsko-ukraińskiego będą dyskutować uczestnicy konferencji „Przeszłość – Teraźniejszość – Przyszłość. Stosunki polsko ukraińskie w XX i XXI w.”, która dziś rozpoczyna się na UMCS. Wezmą w niej udział przedstawiciele największej lubelskiej uczelni oraz ukraińskich uniwersytetów w Kijowie, Iwano-Frankiwsku, Czerniowcach i Łucku.
– W moim rozumieniu jest to konferencja niezwykła, która łączy złożoność teraźniejszości ze złożonością przeszłości – mówi prof. Marek Pietraś, prodziekan Wydziału Politologii UMCS i jeden z moderatorów dyskusji. – W Europie mamy do czynienia ze zjawiskiem, które można nazwać przelewaniem się fali pojednania. Po pojednaniu francusko-niemieckim i niemiecko-polskim ta fala powinna iść dalej na Wschód, zamykając bolesne doświadczenia historyczne. Będziemy chcieli odpowiedzieć na pytanie, dlaczego przezwyciężenie bolesnej historii jest tak trudne.
Podczas konferencji może zostać także poruszony temat stworzenia uczelni polsko-ukraińskiej, o której powstaniu w Lublinie mówiło się od lat. Jak zdradził podczas wczorajszej konferencji prasowej rektor UMCS prof. Stanisław Michałowski, w inicjatywę miałby być zaangażowany uniwersytet w Nancy – francuskim mieście partnerskim Lublina.
– Idea stworzenia uniwersytetu raczej odeszła do lamusa. Ale pojawiła się kolejna ciekawa inicjatywa. Chodzi o francusko-polsko-ukraińskie Centrum Europejskie. Gdyby taka instytucja powstała w Lublinie, moglibyśmy zrobić wiele dobrego dla Ukrainy w celu wprowadzenia jej do wspólnoty unijnej – mówił prof. Michałowski.
Dwudniowa konferencja rozpocznie się dziś o godz. 9.30 na Wydziale Humanistycznym UMCS.