Jadwiga Szubartowicz świętuje właśnie 110 urodziny. Według badaczy z Gerentology Research Group, mieszkanka Lublina jest najstarszą obywatelką naszego kraju.
Czytaj Dziennik Wschodni bez ograniczeń. Sprawdź naszą ofertę
– Kiedy się tu urodziłam to był tylko biedny zakątek gdzieś na wschodzie kraju – wspomina jubilatka. – A teraz każdego dnia czuję jak Lublin tętni entuzjazmem mieszkających tu ludzi. Tyle rzeczy się tu teraz robi i edukacyjnych i kulturalnych! To dla mnie ogromna radość.
Pani Jadwiga już z domu nie wychodzi. Nogi czasami odmawiają posłuszeństwa. Słuch też już nie najlepszy. Ale pamięć, zdolność kojarzenia faktów i ciągła ciekawość świata zawstydza tych znacznie młodszych. Nic dziwnego, że jubilatka otoczona jest gronem osób, które ją regularnie odwiedzają i opowiadają o tym, co się dzieje w mieście. Bo wiadomości o tym, co na świecie oraz w jej ukochanym Lublinie, kobieta jest bardzo spragniona.
– Jak się urodziłam nie było samolotów. Dorożkami się jeździło. Nawet asfaltu nie było. Na ulicy Bernardyńskiej, którędy w czasie II wojny wywożony był obraz Matejki, leżały kocie łby. Pamiętam, jak go wywozili żeby ukryć przed hitlerowcami. Jak ten wóz po ulicy strasznie hałasował! Baliśmy się, że wszystko się wyda – opowiada.
Recepta na długie i udane życie?
– Życie człowieka nie jest łatwe ani lekkie. Ciągle trzeba się dokształcać i doskonalić, a z pomocą Boga szukać piękna, dobra i prawdy. Zło trzeba zaś niszczyć – tłumaczy.
Pani Jadwiga urodziła się w 1905 r. Jako dziecko przeżyła okropieństwa rewolucji październikowej, kiedy przez kilka lat mieszkała z rodzicami i rodzeństwem w Rosji. Mówić o tamtych wydarzeniach nie chce. – To było straszne. Po co wam to? – ucina. Chętnie opowiada za to o wojnach widzianych przez pryzmat jej miasta.
– Podróże kształcą. Dlatego warto podróżować i poznawać nowe kultury. Wiele się można podczas nich nauczyć. Ale ja nie wyjeżdżałam, bo po co z tak pięknego kraju wyjeżdżać? – pyta retorycznie – Nie zamieniłabym go na nic innego. Jest taki piękny z tymi przydrożnymi krzyżami, lasami prześwietlonymi słońcem, polami i łąkami. Nie zamieniłabym go na żaden inny!
• Więcej o wspomnieniach 110-latki w piątek w Magazynie Dziennika Wschodniego
Gerentology Research Group
To amerykańska grupa badawcza, której celem są badania nad gerontologią w celu zatrzymania, bądź opóźnienia procesów starzenia. Zajmuje się także uwierzytelnianiem wieku najstarszych osób na świecie. Jej korespondentem w Polsce jest Wacław Jan Kroczek, który odwiedził Jadwigę Szubartowicz 16 października. Towarzyszył mu szwedzki korespondent Gerontology Research Group, Jimmy Lindberg.