To były świetne zawody w wykonaniu AZS UMCS. Podopieczni trenerów Piotra Kasperka i Andrzeja Świtkowskiego wygrali klasyfikację drużynową Głównych Mistrzostw Polski. We wtorek zawodnicy odbierali w Ratuszu gratulacje i dyplomy
Pływacy AZS UMCS aż 12 razy stawali na podium. Wygrali nie tylko „drużynówkę”, ale i klasyfikację medalową w kategorii młodzieżowców. Na dorobek akademików złożyli się przede wszystkim: Jan Świtkowski (trzy złote i jeden srebrny krążek), Konrad Czerniak (dwa srebra i jedno złoto), Ludwika Szynal (dwa brązowe medale), Zuzanna Chwadeczko (brąz) oraz kobiece sztafety: 4x200 m stylem dowolnym (Kamila Andrzejewska, Julia Adamczyk, Wiktoria Czarnecka i Ewa Osiniak – złoto) i 4x100 stylem zmiennym (Wiktoria Samuła, Szynal, Czarnecka i Osiniak – srebro).
– To największy sukces w historii lubelskiego pływania. Jesteście powodem do dumy i naszą wizytówką – chwalił we wtorek zawodników AZS UMCS Krzysztof Komorski, zastępca prezydenta Lublina. – Cieszymy się, że Jan Świtkowski, czy Konrad Czerniak zdecydowali się w ogóle na występy w barwach AZS UMCS. Dzięki temu młodzież ma szansę uczyć się od takich mistrzów. Podziękowania i gratulacje dla trenerów i pływaków. Na pewno miasto nadal będzie wspierać inicjatywy klubu – dodaje Krzysztof Komorski.
Dumny z pływaków był również Dariusz Gaweł prezes klubu AZS UMCS. – Gratulacje za te wszystkie wspaniałe osiągnięcia. Obok lekkiej atletyki i koszykówki pływanie to także dyscyplina akademicka. Dlatego cieszymy się, że w naszym klubie mamy wszystkie trzy sekcje i dodatkowo na takim wysokim poziomie. Życzę kolejnych sukcesów i mam nadzieję, że nasi zawodnicy pozostaną w Lublinie i wybiorą studia na UMCS – mówi Gaweł.
Sukces cieszy tym bardziej, że sekcja pływacka istnieje tak naprawdę dopiero drugi rok. – To była dla nas główna impreza w tym roku. Wszyscy specjalnie się na nią przygotowywali, bo właśnie w Lublinie można było wywalczyć przepustki na wszystkie najważniejsze imprezy: mistrzostwa świata, mistrzostwa Europy, czy Uniwersjadę w Tajpej – wyjaśnia Konrad Czerniak. – Cieszy fakt, że już w drugim roku istnienia sekcji pływackiej byliśmy w stanie wygrać klasyfikację drużynową. To niesamowita sprawa. Większość klubów rywalizuje od wielu lat, a nam tak szybko udało się osiągnąć tak duży sukces. To pokazuje, że jesteśmy bardzo mocną ekipą. Na pewno pomogła nam również obecność naszej publiczności – dodaje „Czerny”.
Największą gwiazdą AZS UMCS był Świtkowski, który wywalczył trzy tytuły mistrza Polski. Na czterech dystansach uzyskał minima na mistrzostwa świata w Budapeszcie i Uniwersjadę. – Nastawiam się przede wszystkim na mistrzostwa świata. Z powodu kolizji terminów raczej nie wystartuję w Tajpej – wyjaśnia Janek. I dodaje, że jest zadowolony ze swojej postawy. – Poprawiłem trzy rekordy życiowe, dlatego jestem dobrej myśli. Moje wyniki napawają optymizmem, że w najbliższym czasie może być jeszcze lepiej.