

Górnik Łęczna po porażce 1:3 z Pogonią Siedlce nie ma prawa być zadowolony. Zespół, który jeszcze niedawno zmierzał do strefy barażowej w ostatnich dwóch meczach zdobył tylko punkt. Nie ma co ukrywać, że na ostatnie wyniki z pewnością spory wpływ ma fakt, że wobec sztabu szkoleniowego i piłkarzy pojawiły się zaległości finansowe. Po ostatnim meczu o przyszłość w klubie zapytany został także trener Pavol Stano

Szkoleniowiec Górnika po meczu z walczącą o utrzymanie Pogonią nie krył rozczarowania, ale przyznał też, że wygrana rywali była jak najbardziej zasłużona. Po przeanalizowaniu spotkania szkoleniowiec Górnika został zapytany o swoją przyszłość, bo 30 czerwca tego roku wygasa jego kontrakt w Łęcznej. – Jesteśmy po rozmowach i brane są pod uwagę dwa scenariusze. Czekamy też na rozwój sytuacji finansowej w klubie i tego jak to się poukłada. Jesteśmy w końcówce sezonu i wyniki ostatnich meczów też będą mieć wpływ na decyzję z jednej i drugiej strony. Na ten moment wszyscy skupiamy się na grze do końca obecnego sezonu. Ja wierze, że wciąż mamy szanse, bo we wcześniejszych meczach pokazaliśmy, że potrafimy grać z trudnymi przeciwnikami. Chcemy zakończyć sezon na dobrym miejscu – przyznał słowacki trener.
Ta wypowiedź może powodować niepokój. Trener Stano po nieudanej przygodzie w Wiśle Płock odbudował swoją pozycję na rynku trenerskim. Słowak oficjalnie został trenerem Górnika 10 stycznia 2024 roku zastępując na tym stanowisku Ireneusza Mamrota. W pierwszym półroczu swojej pracy doprowadził zespół z Łęcznej do baraży o PKO BP Ekstraklasę. Tam w półfinale zielono-czarni trafili na Motor Lublin i ulegli mu dopiero po rzutach karnych. Łęcznianie zakończyli sezon, a żółto-biało-niebiescy w finale pokonali Arkę Gdynia i dziś walczą w najlepsze w piłkarskiej elicie.
Wracając do trenera Stano, przed startem obecnej kampanii poza funkcją trenera pełnił on także pełniącego obowiązki dyrektora sportowego. Latem w klubie z Łęcznej doszło do wielu zmian kadrowych za które odpowiadał właśnie Słowak. Jak pokazuje miejsce w tabeli większość jego decyzji była jak najbardziej trafiona, a siódme miejsce, które obecnie zajmuje Górnik wydaje się bardzo solidnym wynikiem.
Kibicom łęczyńskiej drużyny pozostaje wierzyć, że ich ulubieńcy mimo zawirowań w klubie do końca rozgrywek powalczą o jak najlepsze rezultaty. Już w następny weekend czeka ich nie lada wyzwanie i wyjazdowy mecz z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza, która jest druga w tabeli Betclic I Ligi, a w niedzielę w hicie rundy wiosennej zmierzy się na wyjeździe z Arką Gdynia czyli liderem rozgrywek.
