AgustaWestland podpisała kontrakt. Będą pieniądze dla zbrojeniówki

Pod dokumentem podpisali się przedstawiciele Fabryki Broni w Radomiu, Wojskowych Zakładów Lotniczych w Łodzi i Bydgoszczy oraz Zakładów Mechanicznych w Tarnowie.

- Jesteśmy jedynym polskim przedsiębiorstwem biorącym udział w przetargu na dostawę 70 wielozadaniowych śmigłowców. Nasza konstrukcja, AW149, jest najnowsza i najbardziej zaawansowana technologicznie - mówi Daniele Romiti, prezes AgustaWestland. - Po co inwestować w konstrukcje z XX wieku, skoro można produkować śmigłowce z XXI wieku? - dodał Romiti, odnosząc się wyraźnie do konkretów w przetargu, czyli Airbus Helicopters i Sikorsky Aircraft.

Włosi podpisując umowę o współpracy w ramach projektów offsetowych pokazują polskiemu rządowi, że są gotowi do dostawy śmigłowców wspólnie z polskimi firmami. - To jest projekt, który będziemy spłacać przez lata. 70 helikopterów można wyprodukować w pięć lat, ale nasza propozycja współpracy offsetowej, to oferta działania dla całego pokolenia, minimum do 2035 r. Jeżeli my wygramy przetarg na dostawę śmigłowców, to zatrudnienie w polskim przemyśle, w tym w Świdniku, wzrośnie o setki, tysiące ludzi - dodaje Mieczysław Majewski, prezes zarządu PZL-Świdnik.

Romiti zaakcentował, że przez ostatnie lata AgustaWestland zainwestowała w Świdniku blisko 600 mln zł, a do budżetu państwa w formie różnego rodzaju podatków i opłat, trafiło ponad 400 mln.

W październiku prezes firmy Sikorsky napisał list od prezydenta RP i szefa MON sugerując, że warunki przetargu na śmigłowce zostały ustawione pod jednego oferenta. Potem złagodził stanowisko prosząc jedynie o przesunięcie terminu składania ofert. MON się zgodził, termin mija z końcem roku.
Przetarg na 70 śmigłowców to łakomy kąsek, wart 10-12 miliardów zł.