Jacek R., oskarżony w głośnej aferze dotyczącej próby kupienia uchwały Rady Miasta Lublin, będzie miał proces.
Wczoraj Sąd Rejonowy w Lublinie nie zgodził się na umorzenie sprawy.
O umorzenie zabiegali obrońcy oskarżonego. Przypomnijmy Jacek R., biznesmen i były prezes Lubelskiego Towarzystwa Ziemskiego, jest oskarżony o próbę przekupienia radnego Romana Szota. Według prokuratury, w 2003 roku biznesmen przyszedł do Jarosława Urbana, działacza Samoobrony. Chciał, żeby ten odegrał rolę pośrednika i przekazał korupcyjną propozycję radnemu Szotowi. Chodziło o 50 tys. łapówki albo dwuletnią bezpłatną dzierżawę pawilonu w hipermarkecie Tesco w zamian za poparcie uchwały umożliwiającej powstanie w Lublinie nowego hipermarketu. Urban nagrał rozmowę, a taśmę dostarczył do prokuratury.
Wczoraj obrońcy Jacka R. twierdzili w sądzie, że prokuratura nie zgromadziła przeciwko ich klientowi żadnych dowodów. Usiłowali podważyć wiarygodność Urbana. – Z zapisu nagrania rozmowy nic nie wynika – twierdzili. – Nazwiska i kwoty pojawiają się dopiero w zeznaniach Urbana.
Według nich relacja Urbana jest więc niewiarygodna, bo sprzeczna z nagraniem. Przekonywali, że Urbanowi chodziło o storpedowanie wejścia Tesco do Lublinia. Sąd nie uzasadnił wczoraj, dlaczego nie zgodził się na umorzenie sprawy. Zrobi to za tydzień. Proces Jacka R. rozpocznie się w połowie lutego.