Orkiestrowe serce, które utworzyły na pl. Zamkowym samochody, wojskowa grochówka oraz koncerty
Pierwsi wolonratiusze zaczęli kwestować już o 6. - Poszłyśmy rano na mszę i zbierałymy datki pod kościołem - wyjaśnia Milena Kula wolontariuszka WOŚP, którą spotkaliśmy po południu na Krakowskim Przedmieściu. Ofiarodawców nie trzeba zaczęcać. - Większość lublinian sama podchodzi - zapewnia kolejna wolontariuszka Patrycja Gontarczyk. - Ci z większymi sercami i z uśmiechem podchodzą i dają większe kwoty, po dziesięć, po dwadzieścia złotych - dodaje koleżanka dziewczyny Natalia Michalak.
Pieniądze dla dzieci zbierali również fani motoryzacji. Na pl. Zamkowym członkowie dwóch klubów utworzyli z samochodów orkiestrowe serce. Ustawianie aut poszło sprawnie. Tworzenie serca z blisko 70 samochodów trwało około godziny.
(aa)