Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Moralna rewolucja. Likwidacja postkomunizmu. Naprawa tam, gdzie jest źle, czyli także na Lubelszczyźnie – grzmiał wczoraj Jarosław Kaczyński, lider Prawa i Sprawiedliwości. PiS jako pierwsza partia zaczęło walkę o swoich wyborców.
Grzesiu, popełniłeś trochę błędów - powiedział do Kurczuka dr Piotr Krzyszycha, członek SLD i Pro Publico Bono. Lubelski baron dzielnie zniósł krytykę. Ale tylko przez chwilę.
Nie chcemy takiego zarządu - twierdzi większość radnych sejmiku wojewódzkiego. Ale czy ta większość wystarczy, żeby dziś go odwołać? Choć coraz częściej mówi się o odsunięciu od władzy tylko marszałka Henryka Makarewicza (PSL).
Rezygnuję z członkostwa w Platformie Obywatelskiej - ogłosiła w sobotę wieczorem Zyta Gilowska, wiceszefowa partii i przewodnicząca PO na Lubelszczyźnie. - Szkoda, ale nie umiała przyznać się do błędu - skomentował jej odejście Donald Tusk. Gilowska swoje oświadczenie o rezygnacji przesłała do mediów.
Kto wzbogaci się na realizacji gminnego projektu zagospodarowania starorzecza rzeki Bug w gminie Dorohusk? Stanisław Maksymiuk, wójt... gminy Dorohusk. Wójt jest właścicielem dwudziestu spośród 28 działek we wsi Okopy, które są przewidziane pod inwestycję.
Marek Szewczyk, prezes zarządu spółki Port Lotniczy Lublin, złożył rezygnację ze stanowiska. - Właśnie poinformowałem o tym prezydenta - powiedział nam wczoraj przed południem. - Pracowałem społecznie trzy miesiące. Dłużej się nie da.
Szefowa lubelskiej Platformy Obywatelskiej Zyta Gilowska może stracić stołek. Działacze oburzeni ostatnimi wpadkami posłanki chcą zwołać nadzwyczajne posiedzenie władz regionu. Napisali też na nią donos do Warszawy. Główne zarzuty: nepotyzm, kolesiostwo i brak zainteresowania regionem.
Kiedy defibrylatory, pompy infuzyjne i inne urządzenia warte 9 mln złotych przyczynią się wreszcie do uratowania czyjegoś życia? Nie wiadomo. Urzędnicy zajmujący się sprawą albo nie chcą albo nie potrafią wyjaśnić, co się właściwie dzieje w tej kwestii.
Najpierw urzędnicy wydali prawie milion złotych na kupno Kuncewiczówki: \"Bo to zabytek, który trzeba ochronić”. Teraz temu zabytkowi zmienią nazwę: \"Bo taka pospolita i staroświecka”. - Już postanowiliśmy o zmianie oficjalnej nazwy willi - mówi Józef Poterucha, dyrektor Departamentu Kultury i Sztuki w Urzędzie Marszałkowskim. - Teraz będzie się ona nazywać \"Willa Marii i Jerzego Kuncewiczów”. Bo Kuncewiczówka było zbyt pospolicie.