Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Reprezentacja Polski za tydzień rozpoczyna rywalizację w mistrzostwach świata w Katarze. W kadrze na turniej znalazło się dwóch obecnych i dwóch byłych szczypiornistów Azotów Puławy.
Nie taki powrót do Polkowic wymarzył sobie zapewne Krzysztof Szewczyk. Szkoleniowiec Pszczółki AZS UMCS Lublin, który przez trzy poprzednie sezony pracował w roli asystenta i pierwszego trenera CCC, nie zdołał poprowadzić swojego nowego zespołu do zwycięstwa nad byłym.
W sobotę o godz. 12 Górnik Łęczna zmierzy się w towarzyskim spotkaniu ze Stalą Stalowa Wola. Po meczu trener Jurij Szatałow ogłosi kadrę na zgrupowanie w Wałbrzychu.
Po środowym meczu z Artego Bydgoszcz trener Krzysztof Szewczyk nie był do końca zadowolony z postawy prowadzonego przez siebie zespołu. Co prawda akademiczki nawiązały walkę z faworyzowanymi rywalkami, ale popełniły zbyt wiele prostych błędów, co pozbawiło je szans na walkę o zwycięstwo.
W pierwszym spotkaniu po świąteczno-noworocznej przerwie Pszczółka AZS UMCS Lublin uległa na własnym parkiecie Artego Bydgoszcz 63:73.
W najsilniejszym składzie do pierwszego noworocznego spotkania przystąpią najprawdopodobniej lubelskie akademiczki. Żadna z zawodniczek nie narzeka na urazy, pod znakiem zapytania stoi jedynie występ Dary Taylor.
Michael Hayboeck wygrał zawody w Bischofshofen, ale Stefan Kraft obronił pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej Turnieju Czterech Skoczni.
Tysiące mieszkańców Białej Podlaskiej bawiły się na imprezie plenerowej zorganizowanej na Placu Wolności.
Na dworze chłodno i szaro, ale Janinie Skrzypek taka pogoda nie przeszkadza. Kobieta cieszy się, że nie ma śniegu i mrozu. Wtedy jeździ się najgorzej i trzeba bardziej uważać. Nie tylko za siebie, ale i za innych kierowców. Bo niektórzy w ogóle nie przejmują się warunkami atmosferycznymi i szaleją na drodze. Pani Janiny to nie dotyczy. Woli spokojną jazdę.
Podwójny mistrz olimpijski w pierwszym po kontuzji występie w Pucharze Świata zajął znakomite, czwarte miejsce. W Oberstdorfie najlepszy był Austriak Stefan Kraft.