Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Przyczyną śmierci nauczyciela było powieszenie. Jego młodsza o 10 lat znajoma zginęła na skutek przecięcia tętnicy szyjnej i wykrwawienia. Takie są wstępne wyniki sekcji zwłok odnalezionych w lesie w środę wieczorem. Ale czy mężczyzna powiesił się sam? Tego nie wiadomo.
Wzięli 65 tys. zł kredytu. Zainwestowali w produkcję warzyw, ale na skutek załamania produkcji zaczęły się problemy. Na nic zdały się prośby o ugodę z bankiem. Po bankructwie ich dom zlicytował komornik. I choć – jak twierdzą – w sumie spłacili już 137 tys. zł, bank domaga się jeszcze 160 tysięcy zł. Ich los poruszył Elżbietę Jaworowicz.
Funkcjonariusz biłgorajskiej \"drogówki”, który wraz z kolegą nie mógł poradzić sobie z łamiącym przepisy pieszym, nie przekroczył swoich uprawnień. Tak uznał sąd i uniewinnił policjanta. Wyrok dostał pieszy.
Kupili używany samochód, ale do domu nie dojechali, bo rozkraczył im się po drodze. Dzięki zdecydowanej postawie policji, parze warszawiaków udało się odzyskać pieniądze.
Bezpańskie psy są utrapieniem każdej gminy. Samorząd Biłgoraja postanowił rozwiązać ten problem. Zamierza wybudować w mieście schronisko dla zwierząt. Pomysł popiera większość gmin powiatu. Mają partycypować w kosztach.
Na 25 lat zamkną się bramy więzienia za 24-latkiem z gminy Dołhobyczów za usiłowanie zabójstwa ekspedientki tomaszowskiego sklepu z upominkami. Paweł P. ma dodatkowo wypłacić poszkodowanej 10 tys. zł odszkodowania, a właścicielowi placówki przekazać ponad 900 złotych tytułem naprawienia szkody.
Wyrwali lewą rękę Pawlakowi, a następnie uszkodzili nią szybę w drzwiach banku. Policja szuka wandali, którzy zniszczyli drewniany pomnik Kargula i Pawlaka w Suścu.
Pracownicy nie zaniedbali obowiązków, a pijanemu klientowi zamojskiej izby wytrzeźwień nikt nie pomógł zejść z tego świata i nikt nie namawiał go do samobójstwa. Takie są ustalenia prokuratury, która umorzyła właśnie śledztwo w sprawie samobójstwa 54-latka spod Szczebrzeszyna.
Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w wypadkach, do których doszło w świąteczny weekend na Zamojszczyźnie. Policja cały czas apeluje do kierowców i pieszych o rozwagę.
Ze stu tysięcy szaraków, które 30 lat temu hasały po lasach, polach i łąkach Zamojszczyzny, zostało niewiele ponad 10 tysięcy. Dlatego myśliwi za ciężkie pieniądze sprowadzają je z innych rejonów kraju, a polują tylko od wielkiego dzwonu.