Już wiadomo, że starosta bialski nie zamierza zlikwidować szkół średnich w najbliższym czasie. Ale za rok, nic nie wiadomo. Teraz od samych placówek zależy, czy zdołają przyciągnąć wystarczającą liczbę uczniów.
Na krawędzi, według starostwa, balansują szkoły średnie w Janowie Podlaskim, Terespolu, Wisznicach i liceum w Międzyrzecu Podlaskim. W pierwszej z wymienionych jest najgorzej. Zwolnienia nauczycieli nastąpiły już w ubiegłym roku. Będą kolejne. Coraz mniej uczniów tam uczęszcza. - Wszystko zależy od operatywności dyrektorów. Nie nauczyciel, a menadżer do tej funkcji się nadaje. Trzeba dostosowywać się do rynku. Zmieniać profil kształcenia - twierdzi S. Zaniewicz. Do wiodących pod tym względem placówek zalicza się zespoły szkół w Małaszewiczach i Leśnej Podlaskiej.
- Kiedy dziesięć lat temu zaczynałam kierować szkołą, kształciła trzystu uczniów. Teraz jest ich sześciuset. A dwa tata temu było nawet ponad siedmiuset - słyszymy od Anny Sęk, dyrektor leśniańskiego Zespołu Szkół Rolniczych. Na sukces pracowano latami. Zamiast kierunku ochrona roślin, powołano ogrodniczy i przetwórstwa owocowo-warzywnego. Potem dołączył agrobiznes, ostatnio bardzo oblegane profile administracyjno-ekonomiczny i zarządzania informacją. Kadra pedagogiczna wciąż się dokształca. Baza dydaktyczna jest sukcesywnie uzupełniana. Dzięki temu nauczanie biologii, chemii, informatyki stoi tam na wysokim poziomie. - Nie trzeba bać się zmian, wychodzić naprzeciw potrzebom, współpracować ze środowiskiem i rodzicami - radzi A. Sęk.
Dyrektor wisznickiego liceum jest zdumiony stanowiskiem starostwa. - Chyba już czas, aby to sprostować. Mamy tyle samo uczniów, co poprzednio, rozbudowujemy się. O likwidacji ani teraz ani w przyszłości nie może być mowy - argumentuje Janusz Babkiewicz. Podkresla też, że jego liceum dobrze przygotowuje młodzież do studiowania. Ma wybitnie akademickie zacięcie. - Stawiamy na informatykę, oprócz pracowni komputerowych, posiadamy centrum multimedialne. Oddaliśmy nowoczesny internat, rusza po remoncie stołówka. Nauczyciele udzielają się poza płatnymi obowiązkami - uzasadnia dalej.
Tylko, niestety, finansowo jest tam źle tak jak w całym powiecie. Na utrzymanie szkoły w tym roku zapisano w budżecie 64 procent funduszów w stosunku do potrzeb. •