W odpowiedzi pisemnej przesłanej radzie kilka dni temu Waldemar Pruski, szef bialskiej policji wyjaśnia: komendant wojewódzki w Lublinie przydzielił 28 lutego 2001 roku Władysławowi S. jako kwaterę tymczasową lokal przy ulicy Krótkiej w Białej Podlaskiej o powierzchni użytkowej 67, 61 m kw. Dalej następuje informacja o zamieszkiwaniu w pokojach gościnnych rodziny pracownicy komendy. W tym przypadku umowa udostępnienia pomieszczeń była podpisana przez poprzedniego komendanta. Jest też w dokumencie potwierdzenie braku dopełnienia formalności meldunkowych w stosunku do tych osób ze wskazaniem, iż obowiązek ten spoczywa na KMP w Białej Podlaskiej. Według komendanta Pruskiego sprawy meldunkowe są w toku. Nie ma natomiast mowy o tym, kto za zaistniały stan rzeczy poniesie konsekwencje. O to zamierza zapytać na najbliższej sesji radny z komisji spraw społecznych. Bulwersujący jest też jego zdaniem inny fakt. Pieniądze przyznane przez władze miasta w ubiegłym roku bialskiej policji na profilaktykę przestępczości nieletnich w niebagatelnej kwocie ponad 27 tysięcy złotych, przeznaczono m.in. na "zakup sprzętu kwaterunkowego” do służbowych mieszkań. Wykorzystano zatem niezgodnie z duchem uchwały zarządu sumę 22 tysięcy złotych.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Lublinie, Andrzej Wasiak, informuje, iż niedawno byłemu komendantowi zamieniono tymczasowy areszt na poręczenie majątkowe w wysokości 30 tysięcy złotych i zakaz opuszczania kraju, z pozbawieniem paszportu.