Wielu mieszkańców narzeka na utworzony w tym miesiącu płatny parking na placu Szkolny Dwór. Zwłaszcza że teren jest pełen dziur i kałuż. Ten incydent może zablokować wprowadzanie miejskiej strefy płatnego parkowania.
– Kiedy inkasent przyszedł do mojego samochodu, to byłam tak zdziwiona, że zapłaciłam. Ale dlaczego muszę płacić za parkowanie w miejscu zaniedbanym i nieprzygotowanym do usługi – mówi.
Na temat parkingu zorganizowanego na prywatnej działce wypowiedział się prezydent. Andrzej Czapski w wywiadzie udzielonym portalowi internetowemu Puls Miasta. Apelował nawet, aby mieszkańcy Białej Podlaskiej bojkotowali ten parking, gdyż chodzi o tandetną usługę.
Mirosława Stachyra, właścicielka lubelskiej spółki Competo, przyznaje, że to jej firma wydzierżawiła na czas nieokreślony teren należący do warszawskiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej na pl. Szkolny Dwór. – Firma ma doświadczenie w zarządzaniu parkingami. Bialski prowadzi mój syn. Kiedy pozwoli pogoda, zadbamy o odpowiednią nawierzchnię parkingu – obiecuje.
Wprowadzenie opłat na placu Szkolny Dwór zbiegło się z przygotowaniami miasta do dyskusji o wprowadzeniu strefy płatnego parkowania. W drugim kwartale tego roku miały rozpocząć się konsultacje z mieszkańcami w sprawie wprowadzenia w centrum miasta płatnych parkingów. Ma to uwolnić uliczki i place od aut. Magistrat przedstawił już radnym "Koncepcję strefy płatnego parkowania w mieście Biała Podlaska”, którą przygotowała firma Stadtraum Polska z Suchego Lasu.
W kosztującym 13 500 zł (netto) dokumencie znalazła się propozycja ustawienia 36 parkomatów w strefie ograniczona ulicami: Zamkową, Narutowicza, Nową, pl. Wojska Polskiego i al. Tysiąclecia. Szacunkowy koszt montażu i oznakowania parkomatów może wynieść ok. 35 tys. zł, a wyposażenie biura 5,5 tys. zł. Jeśli miasto powierzy obsługę 470 miejsc postojowych prywatnemu operatorowi, ma to miesięcznie kosztować 38,5 tys. zł
– Mam mieszane uczucia. Nie wiem, czy mieszkańców stać na takie opłaty. Zamiast kupować parkomaty, lepiej zatrudnić kilku inkasentów – zauważa radna Alicja Łagowska, która była na spotkaniu. 25 lipca na sesji Rady Miasta radni podejmą decyzję, czy wspominaną koncepcję kierować do konsultacji społecznych.